[Zwrotka 1: Paluch]
Jestem ostatnim papierosem w trzynastej godzinie pracy
Którego gasi pierwszy płatek letniego śniegu
Zagubionym sensem rodzica bez kasy
I uśmiechem, który chcę dać swojemu dziecku
Straconą wiarą w ludzi, skradzioną przez przyjaciela
I niepewnością jutra, którą od niego dostałem
Ratunkową liną, która właśnie pęka
Jak nadzieja, że przyjaźnie w życiu mogą być na stałe
Jestem zakrwawioną wargą przed wybuchem płaczu
Pancerną tarczą skierowaną nie w tą stronę
Naiwnym dobrem, zakochanym w fałszu
I niechcianym dzieckiem we mnie, bo za szybko dorosłem
I kiedy mówiąc o tym, wiesz jak ty wszystko masz
To czuję ból w tych zabliźnionych ranach
Uśmiecham się, chowam prawdziwą twarz
W cichym sztormie prywatnego wszechświata
[Refren: Paluch & Słoń]
Jedna nić z wygranych i porażek
Jedno serce pompujące krew
Gorzkie łzy z utraconych marzeń
Łączy nas ten sam płacz i śmiech
Jedna nić z wygranych i porażek
Jedno serce pompujące krew
Gorzkie łzy z utraconych marzeń
Łączy nas ten sam płacz i śmiech
[Zwrotka 2: Słoń]
Jestem zaciśniętą pięścią wkurwionego dzieciaka
Który właśnie dostał lekcję, że ludzie nie mają zasad
Jestem dniem, w którym sam zrozumiesz jak smakuje zdrada
Jestem ciszą, która słucha, gdy sam zaczynasz kłamać
Jestem na pogrzebie dziadka, niebo jest pochmurne
Babcia łka, krzycząc jego imię rzuca się na trumnę
Ponad dwie dekady później, gdy umieszczam to w tekście
Jestem pytajnikiem w zdaniu: co jest w życiu szczęściem?
Jestem szarym wężem, kolejką bezrobotnych
Jestem długiem, pustym kontem i plakietką komornik
Jestem w sercu matki, która zrobi wszystko dla swych dzieci
Mimo, że najstarszy syn postanowi wszystko przepić
Jak przebiśniegi, przewiercam się przez chłód
Przez smród, zepsucie i przez wszystko, co niszczy mnie w chuj
Czasem jestem silny, czasem słaby, w sumie jest mnie dwóch
Jak starzy wrogowie, którzy rozumieją się bez słów
Ten trud to nauczyciel, jebany zimny skurwiel
Jestem Inuitą podróżującym przez tundrę
Jestem trudem codzienności i ostatecznym triumfem
Jestem mną, jestem tobą, jestem uczonym i głupcem
[Refren: Paluch & Słoń]
Jedna nić z wygranych i porażek
Jedno serce pompujące krew
Gorzkie łzy z utraconych marzeń
Łączy nas ten sam płacz i śmiech
Jedna nić z wygranych i porażek
Jedno serce pompujące krew
Gorzkie łzy z utraconych marzeń
Łączy nas ten sam płacz i śmiech