Włodi
Nikt i nic
[Zwrotka 1: Pelson]
Nadzieję dał mi Bóg, matka miłość, ojciec siłę
To nie czekam na cud w kolejce po zasiłek ej
Ja też wychowałem się w blokach
I wybrałem, będę robił to co kocham
Więc piszę te wersy, na nic nie licząc
A kobiety mi mówią, że to droga donikąd
Bo bywa, wypluwam płuca za dwie stówy
Ale to mój świat, moje ulice i kluby
Mój rap obudził nową siłę w ludziach
Oni mają teraz siłę większą niż Pudzian
A ja wznoszę toast, patrzę jak patrzą
Zawieszeni, bo nic już tego nie zmieni

[Zwrotka 2: Włodi]
Mam wchodzić do klubu? nie wiem czy warto
Bo nie jaram szlugów, naraz wdycham karton
Pić tu z nudów, nie bywam już dawno
Tu wersy zamieniam na banknot łatwo
Znów przez tłum na scenę wbić się staram
Setny raz mówię nara, ty schowaj ten aparat
Ja muszę grać z klasą, trzymać fason
A oni muszą wiedzieć za co kurwa płacą
Za nim padnie cała konsoleta
Bo akustyk mocno kocha heavy metal
Znów się przekona, że rap to mój bękart
Złe dzieciaki, których sam byś się spękał
[Zwrotka 3: Vienio]
Nie zmieni tego koniunktura rynku
Popatrz na mury i ściany budynków
Popatrz to siły rapu największy pokaz
Kolejny dzieciak wydostał się z rynsztoka
I nikt nie zmieni tego że latami
Hip-hop się rządzi swoimi prawami
Tego że czasami gra nie jest czysta
Moja refleksja jest oczywista
Nie zmienisz marzeń dzieciaków z ulicy
Do których spokojnie możesz mnie zaliczyć
Molesta to powrót do rapu korzeni
I nikt i nic nigdy tego nie zmieni

[Zwrotka 4: Wigor]
Wigor, sprawdź to elo
Znam drogę, nie idę na ślepo na mur beton
Bloki i kamienice otaczają mnie tu zewsząd
Chcąc nie chcąc w tym mieście drzemie niespożyta siła
Już od lat dobry rap napędza krew w moich żyłach
Mam tą siłę i odwagę i to nie przypadek
By za każdym razem zdawać sobie lepiej z tego sprawę
Że to co warte to nadać życiu kształt i charakter
Wybić się z tych śpiących bloków
Nie spaść na sam ich parter
Szlaki przetarte już dawno są za mną
Zmierzam w kierunku przeznaczenia
Wiem że nie na darmo
Spisać się na zgubę to nie wchodzi w rachubę
Ja wolę każdego dnia podejmować nową próbę wiesz