[Refren: Włodi, Wilku]
Chcieć a móc to różnica
Czysta jak źrenica
Ewenement widzi, czego chce ulica
Chcieć a móc to różnica
Ewenement wie, czego chce
Bo ja wiem, czego chcę
Chcieć a móc to różnica
Czysta jak źrenica
Ewenement widzi, czego chce ulica
Chcieć a móc to różnica
Ewenement wie, czego chce
Bo ja wiem, czego chcę
[Zwrotka 1: Włodi]
Krótko, szybka decyzja, czego chcesz – precyzja
Jaka twoja wizja warta twego potu?
Wyjście z kłopotu, hajs dawaj gotów
Sprawna likwidacja pecha, wolność główna cecha
Włodi nie zaniecha brać swoje pełną garścią
Prawda naszą tarczą, Ewenement – słowa karcą
Drogą do sukcesu ludzi z marginesu
Dzieciak bez stresu rób to, co umiesz
Tylko mocno uwierz, a na pewno zrozumiesz
Że wszystko można, nie wszystko buduje
Chciwość życie rujnuje, ja rap produkuję
Człowiek chce, to kupuje, ty czego potrzebujesz?
Dobrze wypić? Zjeść? Spokojne życie wieść?
Spełnić marzeń część? Dobrego zioła w brud
Na szyi złota chłód zaspokoi twój głód
Gdy pieniądz kieszeń parzy, uśmiech zmęczonej twarzy
Wszystko się zdarzy, dużo melanży
Problemy już mniejsze, jutro pewniejsze
Kobiety ciut łatwiejsze, to nie najważniejsze
Chcę, by moja rodzina była zdrowa i silna
Jeszcze kwestia inna w sercu być powinna
Proszę Boga, by sprawił, by każdy ziom trafił
W cel, jaki se postawił, dla podsumowania:
Chęć posiadania ludziom zasłania
(Zasłania, zasłania)
[Zwrotka 2: Pele]
Długiej listy dalszy ciąg (Ta)
Może chciałbyś nigdy już nie widzieć rąk
Kiedy proszą o datek
Chorych dzieci, spracowanych matek
Powiedz, co ci się marzy?
Zdrowie, szczęście, dostatek?
Zabić monotonię spod osiedlowych klatek?
Czego chcesz, ziomek? Czego?
Żeby zawsze szanowano twój przydomek?
Powiedz, czego chcesz, to ostatni dzwonek
Może chcesz wolności, zapomnieć o przeszłości?
Nieważne, nie, w byle jakiej kolejności
Dalej: zabić strach, gdy przychodzi nocą w złych snach
Mimo woli, może marzy ci się zmiana roli
Może nie chcesz słuchać rapu, bo za bardzo boli
Więc powiedz, czego chcesz
Przecież wiesz, ty i ty, i ty też
Ziomek powiedz mi to
Chcesz wyjść cało bez obrażeń?
Znasz ryzyko, lecz nie zmienisz biegu zdarzeń
Powiedz mi, co jest szczytem twoich marzeń, co?
Co tak naprawdę ma wartość dla ciebie?
Żyjesz w tym piekle, może chciałbyś żyć w niebie?
Czy zakazany owoc na zatrutym drzewie twoim życiowym celem
Czy fałszywym przyjacielem?
Powiedz mi, masz coś jeszcze do zdobycia?
Ziomek, powiedz mi, czego chciałbyś od życia, elo
[Refren: Włodi, Wilku]
Chcieć a móc to różnica
Czysta jak źrenica
Ewenement widzi, czego chce ulica
Chcieć a móc to różnica
Ewenement wie, czego chce
Bo ja wiem, czego chcę
Chcieć a móc to różnica
Czysta jak źrenica
Ewenement widzi, czego chce ulica
Chcieć a móc to różnica
Ewenement wie, czego chce
Bo ja wiem, czego chcę
[Zwrotka 3: Vienio]
Czego chcesz? Czy wystarczy ci klatek schodowych przepych?
Czy dołączyć chcesz do bogatych tych?
Ich puste dusze
Ja muszę i ty też musisz
Określić, czy chcesz być tylko liczbą w statystyce
Ja oddałem duszę tej muzyce
Czego chcesz? – krzyczę
Pieniędzy? Ja dobrze to rozumiem
Zmieszany z tłumem
Czytam w waszych myślach – to zła droga
Przeczytaj Biblię, a będziesz bliżej Boga
A może właśnie to on ci jest zbędny?
Od gazet i TV twój pogląd jest mętny
Zwykle nie jesteś chętny innym pomagać
Do rozsądku przemawiać możesz tylko samemu
Nie wiem, czemu próbuję w ogóle cię naprawić
Możesz chcesz wziąć nóż i kobietę w ciąży zabić
Trudno jest dławić gniew, pobić go w sobie
Czego chcesz? Może tego, co ja robię?
Czego chcesz? Teraz bez żadnych konsekwencji
Ograniczeń i żadnej pretensji
Czego chcesz? Teraz wszystko na twoją korzyść
Dobra decyzja – godnie jutra dożyć
[Refren: Włodi, Wilku]
Chcieć a móc to różnica
Czysta jak źrenica
Ewenement widzi, czego chce ulica
Chcieć a móc to różnica
Ewenement wie, czego chce
Bo ja wiem, czego chcę
Chcieć a móc to różnica
Czysta jak źrenica
Ewenement widzi, czego chce ulica
Chcieć a móc to różnica
Ewenement wie, czego chce
Bo ja wiem, czego chcę (Elo)
[Zwrotka 4: Wilku]
Wilku w grze; pytasz mnie, czego chcę?
Władza, pieniądze, seks – czemu nie
Szlak swój trę, nie zatrzymując się
Czy każdy wie, że narkotyk zbiera żniwo swe?
Nie szanujesz się? Tym bardziej ja cię
Musisz być naćpany, bo czujesz się źle
Jesteś przegrany, po uszy w tym gównie brniesz
Czego chcesz? Czego chcesz? Zdychać w mękach?
Straciłeś wątek, gubisz się w swych lękach?
Jak wygląda świat na trzeźwo – już nie pamiętasz
Ręka sama sięga, cienka nić pęka
Czego chcesz? Być z powrotem z nami?
Syf, hardcore, nie wszyscy są tacy sami
Chcieć można dużo, lecz ile życie da mi?
Jeden Bóg wie, jak spotkanie z ziomalami
Co latami siedzą za kratami
Skuci kajdanami, wciąż żyją marzeniami
O wolności. HWDP – mówi to coś ci?
Mój rap jest ciężki jak powrót do rzeczywistości
Hemp Gru jak trip, którego nigdy nie masz dość i
Wilku jak Chada – w podświadomości gości
Wiesz, czego chcę? Lojalności, skurwysynu