2STY:
Siedzę na chacie choć miałem wpaść pomóc tacie
Kupił nowe TV po wypłacie
Może ogarnie może zajrzy w instrukcje
I sam załapie jakie sprzęcik ma funkcje
Wysyła SMS nie dłuższy niż linijka żebym wpadł jutro i z nim tu poklikał
Bo nie kuma jednak lub szuka pretekstu, żebym przyszedł
Pogadać o tym co leży na sercu
Spoko spoko da się zrobić, mogłem na nim polegać od dnia
Moich urodzin
Odpalam insta i wyskakuje pizda co przed lustrem się wija jak glizda
Pewnie czeka aż napisze do niej książę, co będzie miał fejmu, urodę
Albo pieniądze
Taka żonglerka, telefon i ręka a ja se skroluje i tak po prostu zerkam
RED(ref.)
Oni z latami zmienili się
Wirtualne życie stało się
On pozjadał wszystkie duszę, to koniec
PS3, xbox, 3D
Na ulicach szare twarze, sieciowy wirus idzie w parze
To koniec
2STY:
Słuchawki na uszach, idę przejść się
Jest noc, sprawdzę co się dzieje na mieście
Mijam monopol, szybką szamę też i chyba się cofnę żeby zostawić tam cash
Myślę o tym że kiedy budujesz więź z kimś to każdy wyjmuje z tego coś dla siebie, gierki i potem nie podajesz ręki
Siema-Nara każdy w swoją stronę jakby w różnych autokarach
Wyjmuję aparat żeby dokonać rejestracji, coś w deseń fajny obraz wakacji
Pyk Pyk trochę ciemne ale trudno, wracam do domu żeby obejrzeć czarne lustro
O, trochę smutno gdy widzę jak te technologie robią z głowy gówno
O, na zmiany za późno
Bo to jesteśmy my, ludzi wielu ekranów
RED(ref.)x2
Oni z latami zmienili się
Wirtualne życie stało się
On pozjadał wszystkie duszę, to koniec
PS3, xbox, 3D
Na ulicach szare twarze, sieciowy wirus idzie w parze
To koniec