[Zwrotka 1]
Siadam na murku obok mostu nad wąwozem
Na dole smrodek, kiedyś browiec pity tutaj co dzień
Dziś co najwyżej siąść do bitu rzucić słowem
Mogę, masz ziomuś ogień?
Na FB ludzie robią pompki w ramach walki z deprą
Mają to w pompie po całości, choć tego nie stwierdzą
Albo to setna nieistotna dla problemu akcja
Albo coś pojebałem tu jak Bohosiewicz hasztag
Moje plemię dawno nie chce żyć jak menel
W kościele mnie nie znajdziesz, ale jak mam to się dzielę
Żaden z nas nie duma o emeryturach
Jak nie będzie sianka z pasji to gary move out
Dla swej kompanii jestem w stanie zastrzelić
Jak się wali świat dla nich drzwi otwarte 24
Czasem znikam, czasem płaczę jak bachor
Ale w pobliżu zawsze, więc jak trzeba to zachodź
[Refren: Mielzky, Marcel Pers] x2
Przynoszę uśmiech tym ulicom
Moim bliskim, którzy walczą o pitos
Każdy dzień tu to test
Więc jak wymiękniesz to jestem gdzieś w pobliżu
[Zwrotka 2]
Siadam na piasku obok Monte, piszę rym
W blasku morza plaża robi tu za kołdrę
Zbyt często myślę o tym, czego już nie cofnę
W głębi wierząc, że po wiecznej burzy wzejdzie piękne słońce
Nigdy nie byłem kurwą dla moich ziomali
Choć czasami było trudno mnie wyciągnąć z własnej jamy
Zrozumiałem fakt dopiero, gdy pociekły łzy
Dawno nie zazdroszczę tym, którzy liczą plik
I kibicuję swoim zawsze
Czy to Hancu miesza w garze, czy to Łysu kręci slicem
W czwartek sesja, Hamer z Sebą robią najbe
Fyrtel gang skurwysynu, jak mnie szukasz to tam znajdziesz
Eryk fury, Alex płótno, Buszman raps
Stodul buty, Geta dziary, Niko dziary, Undadasea
Jebać debet, wiem że życie dobrze hajs zżera
Ale nie wypuszczę losu z łap, bo mam je na sterach
[Refren: Mielzky, Marcel Pers] x4
Przynoszę uśmiech tym ulicom
Moim bliskim, którzy walczą o pitos
Każdy dzień tu to test
Więc jak wymiękniesz to jestem gdzieś w pobliżu