Karwan
Smuty
To najlepsze dni jak Eis, nie chcę przespać ich
Nie chcę żeby każdy dzień był jak Déjà vu
Nie mów mi że przez ten czas stałaś się zimną suką
Długo nie widzieliśmy się, weź to wszystko utop
Ja wciąż jestem taki sam (taki sam)
Będę stał na straży naszych marzeń jak pod Buckingham
Moi ludzie i ten rap to mój cały świat
Bladź, będzie się śmiać, pchać do łóżek jak Barry White
Mieć wielkie serce, takich nie ma już
Suki w świetle jak da luz a na nich się zbiera kurz
Te osiedla są jak mekka ale czasem nie mam psów
Zdarza się gadka o pętlach ale nie na Fruityloops
Zimna wóda, zimny klimat także kurwa studzi lód
Jak mnie wkurwia dziś ta bida przecież każdy tu jak król
Palę szluga, walę klina, biorę bucha znika ból
Ale wróci a ja nie chcę w końcu przegrać życia tu