Spuść mi się na bobra
Dobra, dobra, dobra
A później na biodra
Dobra, dobra, dobra
Poczochraj mi cyce
Dobra, dobra, dobra
To ci pałę chwycę
Dobra, dobra, dobra
Zalej kotku mego bobra, zaatakuj mnie jak kobra
Chcę być całą w twoim glucie, zalej mnie, ty głupi fiucie
Kocham gdy do mnie strzelasz, gdy mi pipę sponiewierasz
Ciągle czuje ze mi mało, strzelaj mi prosto w kakao
Ra, ta, ta
Cztery strzały, na boberka zawitały
I już piąty w gotowości, dla ciebie nie ma litości
Odjęło mi mowę, prawie Ci urwało głowę
Taki wytrysk to szokuje, zaraz 6 nadlatuje
Spuść mi się na bobra
Dobra, dobra, dobra
A później na biodra
Dobra, dobra, dobra
Poczochraj mi cyce
Dobra, dobra, dobra
To ci pałę chwycę
Dobra, dobra, dobra
Nie bądź taki zalej krzaki, tak robią fajne chłopaki
Zalej kłaki niech się kleją, mimo, że nie jestem fleją
Znowu robisz ze mnie dziwkę, gdy mi spuszczasz się na grzywkę
A z nasieniem mi do twarzy, jest cieplutka, i nie parzy
Szarpie ją tak jak trzeba, dziś jej wjeżdżam jak nóż do chleba
Cztery strzały, no i gleba
Padła jak bateria, leci już 10 seria
Pif, Paf
Strzał za strzałem, worek opróżnić musiałem
Dobra, dobra, dobra
Spuść mi się na bobra
Dobra, dobra, dobra
A później na biodra
Dobra, dobra, dobra
Poczochraj mi cyce
Dobra, dobra, dobra
To ci pałę chwycę
Dobra, dobra, dobra
Spuść mi się na bobra
Dobra, dobra, dobra
A później na biodra
Dobra, dobra, dobra
Poczochraj mi cyce
Dobra, dobra, dobra
To ci pałę chwycę
Dobra, dobra, dobra
(Dobra, dobra, dobra)
(Dobra, dobra, dobra)
(Dobra, dobra, dobra)
Spuść mi się na bobra
Dobra, dobra, dobra
A później na biodra
Dobra, dobra, dobra
Poczochraj mi cyce
Dobra, dobra, dobra
To ci pałę chwycę
Dobra, dobra, dobra