Magiera
Być nie mieć
[Intro: Peja]
Ski Skład...

[Zwrotka 1: Peja]
Parę hien w życiu namawiało do kurestwa
Jak myślisz, co wybrałem? Być, nie mieć to moja kwestia
Jak najdalej od takich, którzy chcieliby dorobić
Jak pasożyt się podłączyć do umiejętności twoich
I ssać by chciało, widzę takich, to mnie czyści
Z twojej ciężkiej pracy chcieliby mieć korzyści
Przydupasy, podłączki, uśmiechy, uścisk rączki
Branżowi ocieracze przyczepiają się jak rzepy
Propozycję warte grzechu, opcja – naróbmy tandety
Zaróbmy parę groszy, wspólnie zróbmy coś fajnego
Zawsze powiem "wypierdalaj", jeszcze nie wiesz dlaczego?
Na "ty" to mów kolegom, bo ja do nich nie należę
Chociaż kwiczę i leżę, to chałtury się nie chwycę
Grzecznie też umiem odmówić, nie dociera? (To zaryczę!)
Kocham muzę nie banknot, hajs mnie nie zdegenerował
Jedynie zła ulica i berbela żołądkowa
Kontroluję swoje ruchy jak odprawa paszportowa
A tych paru chce przemycać, jakieś brudy wnieść na pokład
Zagraj koncert w jego ciuchach, a współpraca będzie dobra
Tych kilku drobnych cwaniaczków, pseudo promotorów popa
Kombinują, jak rap sprzedać i za niego skasować
Pod przykrywką promować; nawpierdalasz się do syta
Tylko nie z mego koryta; być, nie mieć, jesteśmy kwita
Oto kolejny cytat z kolejnego klasyka
Bez pomocy i ryzyka, że ktoś słucha i rzyga
Że ktoś patrzy i pluje; wiedz, że dobrze tu główkuję
Z kim trzeba się umówię, trzymaj się ode mnie z dala
Podejmuję decyzję, na które godność mi pozwala
A hieny żrą ochłapy, psując nam wszystkim opinie
Ich czas niedługo minie – mówię swoim w rodzinie
Być, nie mieć – to brzmi naiwnie? Inaczej nie dam ci przeżyć
To jest właśnie ta wartość, w którą zawsze będę wierzyć
Być, nie mieć...
[Refren: Peja, Wiśniowy & Peja & Wiśniowy]
Być, nie mieć – to odwieczny dylemat
Być, nie mieć – my we dwóch coś na temat
Być, nie mieć – konsekwentnie ten sam schemat
Przemyśl to sam, bo reguły na to nie ma!
Być, nie mieć – to odwieczny dylemat
Być, nie mieć – my we dwóch coś na temat
Być, nie mieć – konsekwentnie ten sam schemat
Przemyśl to sam, bo reguły na to nie ma!

[Zwrotka 2: Wiśniowy]
Kolejny dzień tygodnia, który ciężko się zaczyna
7:30 – czas do pracy się zbliża
Zmęczone oczy moje i zawsze wredna mina
Przed siebie idę twardo, żeby do piątku wytrzymać
Gdzie leży przyczyna, że pieniędzy wciąż za mało?
Więcej by się chciało i niech w końcu by się stało
Ale nigdy nie posłucham podpowiedzi jegomościa
Który z mojej muzyki będzie robił sobie hity (Obciach)
Wejdź do studia, ja przeliczę jakie przynosisz profity
Wolę z Peją się ustawić, żeby bity poukładać
Wolę z Decksem w domu wokale popoprawiać
Potem wsiąść do bany bez biletu, ale z wiarą
Że to, co robię, będzie lepszym się stawało
A dla ciebie to za mało, mówisz, że się nie cenię?
Najważniejsze są pieniądze? Ale nie na mojej scenie
Wolę, żeby ten, kto słuchał to, co robię, docenił
Żeby tylko mi powiedział: "Żebyś Wiśnia się nie zmienił
Bo dobrą idziesz drogą i kumple ci pomogą
Żebyś doszedł do celu, jak doszło już wielu
A gdy wreszcie już tam będziesz, pieniądz też tam czekał będzie
Wtedy tego jesteś pewny, że zawdzięczasz wszystko sobie
I każdego dnia to wspomnisz, obmyślając plany nowe
Jaka ciężka była droga, lecz odwagi ci to doda"
Być nie mieć, Ski Skład, Wiśniowy – oto moje dla was słowa
[Refren: Peja, Wiśniowy & Peja & Wiśniowy]
Być, nie mieć – to odwieczny dylemat
Być, nie mieć – my we dwóch coś na temat
Być, nie mieć – konsekwentnie ten sam schemat
Przemyśl to sam, bo reguły na to nie ma!
Być, nie mieć – to odwieczny dylemat
Być, nie mieć – my we dwóch coś na temat
Być, nie mieć – konsekwentnie ten sam schemat
Przemyśl to sam, bo reguły na to nie ma!
(Reguły na to nie ma, reguły na to nie ma...)

[Outro: Peja, Wiśniowy & Peja & Wiśniowy]
Być, nie mieć – to odwieczny dylemat
Być, nie mieć – my we dwóch coś na temat
Być, nie mieć – konsekwentnie ten sam schemat
Przemyśl to sam, bo reguły na to nie ma!
Być, nie mieć – to odwieczny dylemat
Być, nie mieć – my we dwóch coś na temat
Być, nie mieć – konsekwentnie ten sam schemat