[Zwrotka 1]
Pokój przesłuchań, dobry, zły glina
Kończy się druga doba, trzecia zaczyna
Dziesięć okazań to konkretna stypa
A przy okazji kilku ziomków spotykam
Franca z ukrycia chce paluchem wskazać
Czas zatrzymania się kończy w zawiasach
Mam już pobicie, chcą przybić napad
Za damski zgarnęli z samego rana
Chcą przybić rozbój, przytulić rozgłos
Na moje szczęście do tego nie doszło
Jeszcze odciski, jeszcze zdjęciówki
Twarzowy mugshot, brudne paluszki
Dobrze pamiętam te czasy, no siema
Jeszcze szyderki na do widzenia
Dobrze pamiętam sznurówki w kieszeniach
Kiedyś to było, dziś na utwór temat
[Refren]
Kiedyś to było inaczej, co to były za czasy
Pytasz, czy było lepiej, to miłość w czasach zarazy
To, że było inaczej, nie znaczy, że było lepiej
Bo oprócz dobrej muzyki klepałem też słodką biedę
[Zwrotka 2]
Wokal na screw, wjeżdża wkurwienie
Ostatnie tchnienie baterii w walkmanie
Stopiony ogarek jeszcze chwilę się tli
Zanim zapadnie zmrok, zanim zabraknie sił
Outfit na cebulę, choć nie robię wagi
To ścisły post w ramach diety załatwi
I co by tu zrobić jak los swój poprawić?
Może zachwycić za nóż albo rozprowadzać dragi?
Wyziębione mury wyczekują wiosny
Tak jak komornik eksmisji
Nie opłacone kwity i wzywa Skarbowy
I tak bardzo w chuju masz wszystkich
Przez brak meldunku za każdym razem
Wysyłali za mną listy gończe
I znów baną w Polskę na kredytowym
I na tym zwrotkę zakończę
[Refren]
Kiedyś to było inaczej, co to były za czasy
Pytasz, czy było lepiej, to miłość w czasach zarazy
To, że było inaczej, nie znaczy, że było lepiej
Bo oprócz dobrej muzyki klepałem też słodką biedę
[Zwrotka 3]
Na Szamarzewie ziomek ma osiemnastkę
Słuchamy rapsów, palimy trawkę
Zaliczamy wpadkę, bo witamy jego matkę
Która znienacka wpada, mówi: "Żegnam koledzy"
Wykręca nam korki, no i koniec imprezy
Weź spytaj Adasia, jeśli mi nie wierzysz
Wszystko dla hecy, te pojebane czasy
W których żyło nam się łatwiej, chociaż nie było kasy
Wielka nieświadomka i ruchy po omacku
Dziewczyny chichotały w piwnicy jak w potrzasku
Małolackie akcje i chlanie wynalazków
Marzenie o zespole i o byciu gwiazdą
Wyjazdy na mecze i burdy w dyskotekach
Pierwszy koncert 'Browar', ten pojebany przekaz
Dziewczyna na sezon zgrana na kaseciak
Suka zrywa, po raz drugi rodzi się 'Trudny dzieciak'
[Refren]
Kiedyś to było inaczej, co to były za czasy
Pytasz, czy było lepiej, to miłość w czasach zarazy
To, że było inaczej, nie znaczy, że było lepiej
Bo oprócz dobrej muzyki klepałem też słodką biedę