[Zwrotka 1]
Zostawiam politykę, chcę pogadać o Polsce
Miałem za dzieciaka problem, żeby wybrać se wzorce
Mało w szkole historii, za to szkolne historie
Nauczyły mnie widzieć rzeczy ważne i groźne
Jak byłeś skarżypyta to z ekipy wypad
A jak byłeś gotowy do pomocy to sztama
Nauczyciel to wiedza i charyzma, a nie
Zastraszanie i jakieś durne wymagania
Dziś tak samo patrzę jak w ostatniej ławce
I nie lubię gdy mnie ktoś pod tablicą stawia
To przyzwyczaja do upokorzenia strasznie
I przyzwyczaja do formy przesłuchania
Dziś mam bohaterów wśród przyjaciół
Autorytety podsunęło mi życie
W które idę wciąż z wiarą w sercu i odwagą
Orzeł leci nade mną, a ja chcę go tam widzieć
[Refren]
Dużo małych cudów, jeden wielki cud
Dużo pracy i trudu, pręż swój młody duch
Mówi chłop. Uszanuj! Przestań...
Mamy sporo do zrobienia jeszcze
Dużo małych cudów, jeden wielki cud
Dużo pracy i trudu, pręż swój młody duch
Mówi chłop. Uszanuj! Przestań...
Mamy sporo do zrobienia jeszcze
[Zwrotka 2]
Mówię po polsku i to jak najbardziej a propos
Siema sąsiad, nieważne czy za miedzą czy w bloku
Dużo nie rozkminisz ciągle siedząc na progu
Dużo nie zarobisz będąc królem nierobów
Moje poglądy poparte doświadczeniem i wiedzą
Szukam dalej - do prawdy, póki nie wiem czy siedzą
To nie meble z Ikei, estetyczne i z klucza
To długie potyczki mózgu, serca i ducha
Siema sąsiad! Wiem, że czujesz to dobrze
Pogadalim to ruszmy wypracować se Polskę
Ja Ci nie dam popalić, popracować Ci dam
Żeby wnieść biel i czerwień w ten pstrokaty świat
Wybaczę Ci błędy, bo błądziłem sporo
Ale chcę, żebyś wierzył, że wróciłem dzięki Bogu
Historię badam sam, czerpię z różnych źródeł
Walka trwa codziennie, więc pracuję z trudem
[Refren]
Dużo małych cudów, jeden wielki cud
Dużo pracy i trudu, pręż swój młody duch
Mówi chłop. Uszanuj! Przestań...
Mamy sporo do zrobienia jeszcze
Dużo małych cudów, jeden wielki cud
Dużo pracy i trudu, pręż swój młody duch
Mówi chłop. Uszanuj! Przestań...
Mamy sporo do zrobienia jeszcze
[Zwrotka 3]
4 lata trzeźwości, zara leci trzydziestka
Tak się składa, że akurat 15 sierpnia
Byłem w mieście wieśniak, jestem na wsi mieszczuch
Pod stopami Polskę mam, obok kobietę piękną
Kumpel jest na saxach, ja na jego gospodarce
5 hektarów sadu i nie boli mnie w ogóle
Że codziennie tyram choć to nie jest moje własne
Sam wciągnąłem flagę na maszt i to motywuje
Zapłata jest taka, że tu mogę mieszkać
I to dużo więcej niż mógłbym oczekiwać
Trochę nie mam czasu teraz, żeby rap napieprzać
Idę nakarmić konie, więc proszę wybacz
Mała pocztówka ode mnie musi Ci wystarczyć
Ty sobie rozkmiń swoje metody walki
By sztandary mogły tu spokojnie zawisnąć
Czekam na opowieści o Waszych Cudach nad Wisłą!