Magiera
Richtown (Extended Version)
[Zwrotka 1: Peja]
Jebać ksywki, tutaj liczą się tylko nawijki
Pozdro dla Jeżyc, Grunwaldu i wszystkich penerów z Wildy
To nie plejada gwiazd, nie spoczywamy na laurach
Stare Miasto, Nowe i Ratajska awangarda
Rapowa petarda; tu niejedna rozkraczewska
Uprawia miejski fitness, między klubami przebieżka
Niejedna zdrowia ścieżka na tych osiedlach od dziecka
Każdy chłopak łapie szlif jak na bulwarze Crenshaw
A krzywki budzą niesmak w naszych żyłach płynie błękit
Jeśli nie będziesz w porządku, to padlinę pożrą sępy
997 kontra uliczne przekręty
Chcesz się tutaj wozić? Żeby Ci nie poszło w pięty!
Postrzelano na Jeżycach, to był dość upalny lipiec
Dwa tygodnie wcześniej wydaliśmy z Aciem nową płytę
Będąc aktywnym kibicem, jeszcze chodziłem na matę
Dziś ma ksywa i pasywa powiązane z innym światem

[Refren: Peja]
Ja zapraszam Cię do Richtown!
To po prostu miasto Ryśka
Mamy tutaj prezydenta nie burmistrza
Witamy w Richtown!
Zapraszamy Cię do Richtown!
Wjeżdża paka zajebista
Oto na spontanie całkiem gruby freestyle
Witamy w Richtown!
[Zwrotka 2: Gandzior]
Witam was w mieście, którego nie trzeba szukać na mapie
Tu nie jednego życie zmusza, więc rusza na patent
Co druga suka szuka tutaj frajera na papier
Bywa, że frajer ci puka dupę nazywa się bratem
Niełatwo komuś zaufać, uważniej dobieram pakę
Cały czas uliczna fucha, muzyczna droga jest szlakiem
Jak walisz na psiarni z ucha to jesteś rura nie raper
Niech młoda szkoła też słucha, bo skończy z kutasem w japie!

[Zwrotka 3: Kobra]
Go, Go SLU! Tańczą jak na weselu!
Lewa, prawa, lewa jak polewamy to wyzeruj!
Długa droga do celu, w zaganiarę wyceluj!
Gruba, biała skara, para khakiesów do cortezów!
84 w peselu, psy nie znają adresu!
Białe naje do dresu, lompy nie z caritasu!
P do N fabryka snów, znika kilka stów!
Hiperdynamika słów, ja u Rycha znów – Richtown

[Zwrotka 4: Respo]
Wcześniej nie było dane wbić Ci na głośnik takim składem
Kiedy w opcji spadek w razie co wiem za kim stanę
Dziś wszystkie ośki razem a nie że konflikt stale
I sędzia żaden się nie pyta kurwa jakim prawem
Osiedle to nie bajka a życie nie spektakl
Co dziś na Narodowym typie zapiera dech w piersiach
Sam gonie farta, wiesz jak jest, jeszcze jebnie
Masz No Name Life Style RPS Enterteyment
[Zwrotka 5: Deep]
Nowe pokolenie robi jak Kanye tu top deale
Liczą każdy fenig, doceniają tą chwilę
To chyba eugenika homo sapiens pcha bile
Nie kalkulują, tylko liczą papier na sztos wille
Dla nas to jest tak inne, zupełnie nieprawilne
Co bywało niewinne, teraz jest paliatywne
Liczy się tylko biznes, jak bardzo on mami mnie
Nie zawsze co klika się raperom szarga opinię
Chłopaku Rich Town, motywacji speech down
Ważne, żeby być tam, gdzie chciałby być klaun
Bi-Bitch, calm down, szacunek ludzi ulicy
Zyskujesz zdobywając wszystko, gdy startujesz z niczym
Młode typy pamiętają, kto to top dealer
Rapowane skille przemyca na pro-file
Dwie dekady w branży słuchają tu audiofile
Run, run, nieprzerwanie robimy The Pillage

[Refren: Peja]
Ja zapraszam Cię do Richtown!
To po prostu miasto Ryśka
Mamy tutaj prezydenta nie burmistrza
Witamy w Richtown!
Zapraszamy Cię do Richtown!
Wjeżdża paka zajebista
Oto na spontanie całkiem gruby freestyle
Witamy w Richtown!
[Zwrotka 6: Bandura]
Bo to ten typ z kolorową palmą od swagu
Robię dym! Z moimi Sicarios do celu
To jest Poznański styl, nie zmieniam barw dla zasięgu
Od lat taki sam ciągle, pozdrawiam wszystkich penerów
To jest Cartel pierdolone UFO
Latino Geng, kto ma kurwa w Polsce takie flow?
Od Piątkowa po Jeżyce słucha cały blok
Mocny towar, nasze życie, wokół Głucha Noc

[Zwrotka 7: Grzybek]
To Richtown styl szemrany mówią bloki Winogrady
Jutro wstanie nowy dzień, każdy dzień tu jest jak szachy
Ciągle zyski albo straty, ze mną mordo wariaty
Jak chcesz być pewny wspólnika, to go sprawdź kilka razy
Niesie się na barkach Poznań, dla niewiernych koszmar
Raz dojebał na psach lipę, to go kurwa odpal
To kamienice, bramy, dobrych ludzi witamy
Logo skład pozdrawiamy; jadą psy, to się nie znamy

[Zwrotka 8: Simpson]
Dużo pieniędzy, duże miasto
Kroją kilogramy pasty tak jak ciasto
Noszą kosy, niejeden lata z klamką
One wpadały tu kiedyś na szybkie jebanko
Jestem z miasta gdzie pyty są pod blokiem
Goniłem tam tyty i piłem wódę z sokiem
Szybko się ukręcam, bo społeczniaki z okien
Obcinają ciągle, nie chcę skończyć z wyrokiem

[Zwrotka 9: BJN]
Jestem czołówką w Poznaniu, choć udają, że mnie nie widzą
Moim celem spychanie tych obłudników ze szczytu
Daj trochę czasu i bitów, i kwitu, outfitów i featów
I zrobię z ignorantów sito
Miałem 17 lat, mówiłem – będę wysoko
Dzisiaj niedowiarki muszą zwrócić mi honor
Teraz udają, że mnie nie znają, joł
Bo muszą zwrócić mi coś, czego nie mają

[Refren: Peja]
Ja zapraszam Cię do Richtown!
To po prostu miasto Ryśka
Mamy tutaj prezydenta nie burmistrza
Witamy w Richtown!
Zapraszamy Cię do Richtown!
Wjeżdża paka zajebista
Oto na spontanie całkiem gruby freestyle
Witamy w Richtown!

[Zwrotka 10: Peleoko]
Stara szkoła i otwarty umysł, lecę jak małolat
Chyba dzwonię do Magiery, bitem mózg mi ugotował
W całym Poznaniu fyrtle, gdzie możesz wpadać na dżoja
A od bogactwa talentów w podziemiu to boli głowa
Jeszcze na scenie zrobię hałas, dopiero pierwsza połowa
Pajęczyna zdjęta tylko za pomocą słowa
Szacunek do człowieka – tak mnie West Side tu wychował
Poznań – Rich City – pełne pasjonatów rapu, zobacz!

[Zwrotka 11: Hans]
No prawie nie śpię a tyram
Taka to jest Poznańska pyra
Zrywam z wyra, gdy drina dopija pijak
Gdy witam syna, noc dopiero mija
Wdycham poranny zapach wolnego miasta
Ludzie w maskach czy ludzie w kagańcach?
Wiesz, Szacunek ludzi ulicy
Pudel też pies, ale chodzi na smyczy

[Zwrotka 12: Fazi]
Wychowałem się w Poznaniu, był on dla mnie pierwszym domem
Pierwszym schronem, gdzie szponciłem i mówiłem: "Nie utonę"
Na ulicy przy trzepaku w piaskownicy nasze bazy
Małe szkraby i penery, często nie dopiłem kawy
W czasach tej zarazy pozostało tylko echo
Echo, echo, dobijali trumny wieko
Gdy wylało się już mleko, nie ma co się zastanawiać
Tylko działać na poważnie i to życie poukładać!
Poznań moim w moim sercu, choć już dawno tam nie mieszkam
Co drugi na ulicach to rapowy przestrzał
Rap! Pozdro Rychu i pozdro chłopaki!
A nasze teksty to nie są kurwa bajki!

[Zwrotka 13: Iceman]
Jestem stąd, jestem stąd, jestem stąd
Poznań moim miastem, Jeżyce to mój dom
Tu cicho sza, tam cicho, szaro brudno
Witam na Staszica, gdzie nigdy nie było nudno
Biedni i bogaci – dwa światy
A dziwka z parteru kurwi się z żonatym
Dwa małolaty, bit, majk, statyw
Dwa małolaty tak wchodzą do gry
To Peja z Icemanem i nasz pierwszy G-Shiit!
Dla konfidentów wjeb!
To J do E, nigdy nie braliśmy jeńców
Weź wypierdalaj, nie wywołuj incydentów

[Refren]
Ja zapraszam Cię do Richtown!
To po prostu miasto Ryśka
Mamy tutaj prezydenta nie burmistrza
Witamy w Richtown!
Zapraszamy Cię do Richtown!
Wjeżdża paka zajebista
Oto na spontanie całkiem gruby freestyle
Witamy w Richtown!