[Zwrotka 1]
Kocham ten świat, choć czasami łapie rozpacz
Nie wiem czy będzie dobrze, czy dotrwam do końca
Takich pytań mógłbym zadawać miliony
Odpowiedzi są gdzieś daleko w gwiazdach na końcu drogi
Nie mam błyszczącej zbroi, złotej tarczy w ręce
Nie mam nawet tego co ma mi wystarczyć najwięcej
Najdłużej na całe życie
Może widziałem jak szedłem gdzieś w kapturze przez ulice
Miałem burzę przed oczami, a w słuchawkach ciszę
I pewnie się zastanawiałem czemu oni, a nie ja?
I nie żyje dla muzyki, tylko robię tą muzykę
A treści tego co pisze, dotyczą każdego z nas
[Zwrotka 2]
Chciałem życia posmakować, nadal chce najbardziej
A to co mam w kieszeni to tylko te słowa i kartkę
I pierdole to jak nigdy wcześniej, choć daje mi spokój
Dla mnie to już nic nie warte, jestem poza tymi z bloków
Kiedyś kochałem ten klimat jak nikt inny
Ale widać jak czas nas pozmieniał i co zrobił
Z nami wszystkimi bez wyjątku każdym mrokiem nowe blizny
A jedynie co zostało to te niespełnione plany
Droga życia, każde kroki przemyślane
Plany znamy tylko na dzisiaj i jutro nie zaprzeczysz
Życie na jednym oddechu, bez uśmiechu to już klasyk
Już minęły czasy kiedy każdy znał wartość monety
Nie każdy wtedy znał wartość kobiety
A dzisiaj każdy uważa, żeby nie dać się spieniężyć
Łatwe życie, tamte czasy już minęły
Dzisiaj coraz większe problemy trwające, aż do śmierci