Hemp Gru
Mary Mary
[Zwrotka 1: Bilon]
A Mary, Mary, ah, piękna Mary, Mary
Człowiek, jestem szczery, więc powiem ci bez ściemy
Że pełnaś uroku, co noc mi dajesz spokój
Dotrzymujesz kroku, lecz, nie chronisz od kłopotów, nie
Nie twoja wina, wiem, że wolność ci zabrano
Poddano genetycznym zmianom z obawą
Że obudzisz nas swą strawą, że odsłonisz prawdę całą
Że rozkochasz Polskę całą, choć tu jesteś, wciąż cię mało
Bo Mary słodziutka jasno zieloniutka
Łagodna w skutkach, jej wrogiem jest wódka
To Sensimilla, naturalna chwila
Kleję i zawijam, do taktu się rozpływam
Tak, wciąż zakazana jest Mama Juana
Traktuje z gun'a każdą ustawę chama wiem
Moja mała, i tak się odnajdziemy
Spotkamy gdzieś w plenerach, razem zrelaksujemy bo

[Refren]
Daję ci moją słodycz tak od wielu lat
Od wielu lat od wielu lat
I dotykam cię łagodnie, kiedy ostro traktuje ciebie świat (ye ay)
Wiesz, ostatecznie ważne są twoje ruchy, liczysz się tylko ty, (tylko ty)
Jestem tu, by cię tulić, żeby odpędzać mroczne sny (yay)

[Zwrotka 2: Ras Luta]
Czasem kocham cię, czasem mam cię dosyć
Czasem uspokajasz mnie, czasem strzelasz fochy
Po wewnętrznej stronie żył czuję twój miękki dotyk
Gdy przenika mnie twój oddech gdzieś po środku nocy, heej
Pozwalasz mi cieszyć się tym, co mam
Z tobą nigdy już nie będę sam
Napełniasz głowę światłem i snami
Purpurowa mgła niech będzie z nami
[Zwrotka 3: Żary]
A Mary, Mary, pachnąca Mary, Mary
Ty powiedz mi kochana czemu ciągle chcą nas dzielić?
Murami, kratami, wszelkimi zakazami
Za to, że na co dzień ze sobą przebywamy
Ty powiedz mi kochana czemu jesteś niedostępna?
Dla każdego w kraju, zwykłego konsumenta
Jak do Holendra, no chodź do mnie piękna
Zrobimy to razem, wiem, droga będzie kręta
Poszukam spokojnego miejsca, by się zrelaksować
Po spotkaniu z tobą zawsze wolna moja głowa
O czym jest mowa, dziś mówię o czym mowa
Nikogo nie zabiłaś, wciąż chcą cię szykanować
Gdzie wolność słowa, gdzie wolność jest wyboru?
Nie ma tego, nie, żyjemy w państwie pełnym chorób
Gdzie tu logika? Wszystkich chcą nas pozamykać
Nie obchodzi mnie to, dziś tobą chcę oddychać, bo

[Refren]
Daję ci moją słodycz tak od wielu lat
Od wielu lat od wielu lat, od wielu lat
I dotykam cię łagodnie, kiedy ostro traktuje ciebie świat (ye ay)
Wiesz, ostatecznie ważne są twoje ruchy, liczysz się tylko ty, (tylko ty)
Jestem tu, by cię tulić, żeby odpędzać mroczne sny (yay)

[Zwrotka 4: Wilku]
Mary, Mary, joint, fifa bongo fillis
Ziom, podklej bucha w tej chwili
Kiedy wciągasz siwy dym do swoich płuc
Działaj tak, żeby wyszło ci na plus
THC to moje drugie imię
Ci, co jarali z nami, wiedzą, że nie kłamię
Wielka morda, na mnie możesz liczyć śmiało
Ile by nie było to i tak jest za mało
Kiedyś piątka na trzech, dziś dycha solo
Wilku, Wilku jest poza kontrolą
Mój diler nie ściemnia normalnych ludzi
Jeszcze jedno hodowanie rąk nie brudzi
Najlepsze ziółka, filterek, bibułka
Lubię, gdy skarbów pełna jest szkatułka
Często robię przerwy, żeby poczuć jak to sieka
Nie tracę werwy, na nowe drzewka czekam
Jaram, jaram jak stary rastaman
Ganjaman uleczy cię jak szaman
To jest moc ukryta w roślinie
Tylko nieświadomi szargają jej opinię (wow, wow...)
[Refren]
Daję ci moją słodycz tak od wielu lat
Od wielu lat od wielu lat, od wielu lat
I dotykam cię łagodnie, kiedy ostro traktuje ciebie świat (ye ay)
Wiesz, ostatecznie ważne są twoje ruchy, liczysz się tylko ty, (tylko ty)
Jestem tu, by cię tulić, żeby odpędzać mroczne sny (yay)

[Outro]
(Sadzić, palić, zalegalizować)
(Sadzić, palić, zalegalizować)
(Sadzić, palić, zalegalizować)
(Sadzić, palić, zalegalizować)
(Sadzić, palić, zalegalizować)
(Sadzić, palić, zalegalizować)
(Sadzić, palić, zalegalizować)