[Zwrotka 1: Wilku]
Wilk na mikrofonie, w głowie się nie mieści
Jebać leszczy, z lamusami się nie pieścić
Nie ma czasu, głupot nie chcę pieprzyć
Jeśli ci się nie podoba, wyłącz, jak masz geścik
I tak wszystkich nie uda ci się skreślić
Mam się streścić? Słuchaj pierwszej części
Hemp Gru - prosto z ulicy wieści
Ja i moje ziomki, nikt gorszy, nikt lepszy
Jestem po to, by prawdę przynieść ci
Policyjne ścierwo to wróg największy
Twarda bania i zaciśnięte pięści
Uwalniam instynkt, gdy atmosfera się zagęści
[Zwrotka 2: KęKę]
Siedzę na ławce i walę browara, nabijam lufę i jaram
Z Nokii rap gra, coś też sam napierdalam, jeszcze nie KęKę, a Siara
Dwie dychy później zmienił się żywot na lepszy, KęKi
Już nie z rejonu wieści, coś tam w kieszeni szeleści
Świat już zwiedzony od dawna, od Stanów do mieścin
Wszystko to dała muzyka, tyle że nie da się tego opisać
Kiedy ktoś spyta, czy to jest to, mówię jacha
Dlatego wciąż o mnie słychać, elo
[Zwrotka 3: Bilon]
Wszystkie harde bandy zjednoczone w siłę
Antypolicyjnej propagandy, nie zabijaj prawdy
Nie daj mydlić oczu, stoję dziś tu na stromym zboczu
I czekam na wiatr, co rozgoni czarne chmury
Rap kultury, wszystkie bzdury utopione w studni
Ja zakrywam wieko, odchodzę daleko
Elo, breko, raz, dwa
Czy wszyscy mnie słyszycie? Tak, tak!
Te słowo ma pokrycie, a jak!
Takie życie Hemp Gru prezentuje
To jest to dzieciak, to jest to, co czuję
Aż do teraz ziom
[Zwrotka 4: Paluch]
Każdy wiedział kto jest kto, wszyscy zjednoczeni w bandy
Rapowy świat, antysystemowej jazdy
Zero szósty ???, z HG bite żółwie
Dill Gang for life, to jest to na stówę
Pewne rzeczy się nie zmienią, jointa smak, ta emoka
I pomocna dłoń, jak jesteś dobry chłopak
Lamusów trzeba gnać, chociaż lata lecą, więc
Masz przy gwizdku, zjaraj se całego
Słowa to klucz, życie to droga
Prosto z Piątkowa, dla ziomali elo
To zostanie na podwórkach na kolejne sto lat
HWDP, JLB, nie rządowy terror