[Intro]
Przyjeżdżam na cmentarz zapalić wam znicz
Bandit, bandit
Bandit
Ten styl jak bandit, bandit, bandit
Bandit, bandit, bandit
Bandit
[Zwrotka 1]
Przyjeżdżam na cmentarz zapalić wam znicz, żegnam
Każdy z tych wersów jest dla tej sceny jak jebany impregnat
Ja bardziej dramaturg, miej to za pewniak
Ty bez dyskusji ewident komediant
Tak więc kurwo się rozchmurz, bo mina ci zrzedła odkąd patrzysz na ekran
Kurwisz na welcome, po pięciu płytach szósta, to stylu esencja
Powracam z piekła, adwokat diabła doradził mi tutaj liryczne morderstwa
Najlepszą obroną tu zawsze był atak, z tym że ty dzwonisz po księdza
Kurwo tak więc, tak, tusz na rękach, to krew na rękach
[Refren]
Bandit (Bandit)
Ten styl jak bandit (Ten styl jak bandit) bandit, bandit
Bandit (Bandit)
Bandit, bandit, bandit, bandit, bandit
Tarara, bandit, bandit
Ten styl jak bandit, bandit, bandit, bandit, bandit, bandiiit
Bandit (Bandit)
Ten styl jak bandit (Ten styl jak bandit) bandit, bandit
Bandit (Bandit)
Bandit, bandit, bandit, bandit, bandit
Tarara, bandit, bandit
Ten styl jak bandit, bandit, bandit, bandit, bandit, bandiiit
[Zwrotka 2]
Marionetko w cudzych rękach
Wiesz, czemu pozycja wasza taka niepewna
To nie było pytanie – wiesz, czemu pozycja wasza taka niepewna
Szczurze, w kwiaciarni zakupię do pary dla ciebie
Jebane róże czerwone, czerwone, czerwone rzecz jasna
Bo macie kurwa to głęboko w naturze – zdradę
Czujesz obawę, się pierdol [?] swój strach
Powrócę do ciebie w najgorszych snach
A będą czarniejsze niż Holocaust
Final round, nie tani lans
Można go rozbić tu o dupy kant
Nic mi kurwa nie grozi
Tylko najwyżej piach
Bandit!
[Refren]
Bandit (Bandit)
Ten styl jak bandit (Ten styl jak bandit) bandit, bandit
Bandit (Bandit)
Bandit, bandit, bandit, bandit, bandit
Tarara, bandit, bandit
Ten styl jak bandit, bandit, bandit, bandit, bandit, bandiiit
Bandit (Bandit)
Bandit (Bandit)
Bandit (Bandit)
Bandit (Bandit)
...
Bandit (Bandit)
Bandit (Bandit)
Bandit (Bandit)
Bandit (Bandit)