Ciemne miasto nocą
Tajne na spacer wychodzą
Policyjne kije, fiaty, szmaty narkotykową
Sekcją się przedstawiają
Chodź w nosach kolorowo sami mają
Niech spierdalają, miejski tarot
Ci powróżę kurwa nie z kart
Tylko z obwodu w bicepsach
Doping takich hobby
Się rozjebiesz na siłowni
Szukasz szerszych spodni
Szerszych kumpli
Większe cycki
Większe usta
Ona jest tak plastikowa, że jak tańczy po rurkach
To już nic nie wiesz, kurwa
I szybko chcesz wyjść stąd
Koszulowe disco, albo jakieś krawat party
Bazarowe mokasyny, skurwysyny, tępe żarty
Na rulecie farty mnie tak samo grzeją jak i ziębią
Wygrać dużo jest tutaj rzeczą względną
Przegrać wszystko jest bardzo prosto
Bawić się bosko z dziwkami na VIP-ie
Szampan na blacie
Adidas w cipie
Tyle w temacie, z dodatnim wynikiеm
Już raczej nie potańczysz, chyba że dancе makabrę
Kokainowo-alkoholowy romans z diabłem
Już dawno to zjadłem i dawno wysrałem
Pałę podałem nie raz nie tam gdzie trzeba
Te prostytutki miały wcześniej w ustach sporo chleba
Z niejednego pieca chleb jadły, dziwki
Warszawskie nagrywki
Klimat nocy przede wszystkim
Pierdol zyski, Ciemna Strefa, kurwom nie fart na zawsze
Z biegiem czasu inaczej patrzę
Na różne tematy
Ćpuńskie dramaty
Równa się życie na raty
Kiedy w lombard lecą fanty
Żeby mieć na zeszyty
To niedługo na spłaty
Będzie zaciągał kredyty
A u dentysty, pewnie zostawisz majątek
Bo na pewno nie skończysz na pierwszej plombie
Najpierw koks, crack, hel
Tłuste kolędy
Potem kurwa zdziwieni
Że pogubili zęby
Ćpali na potęgę życie liczyło procenty
W koło sępy
Miasto nie przebacza błędów
Nie rozdaje talentów
I łatwej dzindziory
Mam perpetuum mobile
Na pod oczami wory
Do pomocy jestem skory
Ty odwracasz się na pięcie
Jeśli zmienisz zdanie jeszcze
To dzwoń do mnie