834
Kolumny Płoną
[Verse 1: VNM]
Znalazłeś tu raperów na piątke
Ciesz się jakbyś wziął ostatnie pixy od dilerów na piątek
Z ziomkiem walimy tu to, podziemie niszczymy tu to
Ty odpal blanta kiedy my palimy to flow
I żebyś tu bzdur nie klepał, że jakiś chuj nie czekał
Na nas jak na PS3 w sklepach
Bo Boxi i VNM położą Cię w noc ze słabym snem
Jakbyś walił koks przez cały dzień
To jest ten rap, którego w Polsce jest brak
Od kiedy Mezo wziął od Borowskiego forsę za track
Dlatego nie krytykuj mnie ziom
Jedyne prawo do tego ma label, który da mi plików za flow
Daj na full, wzmaga Technicsa
Trzeba robic rap, a nie z jego braku płakac jak dziwka
Umiesz no to weź tracki tu pal
PS. ej chłopaki, czas wystawic łapy po szmal

[Verse 2: Boxi]
Te kolumny płoną jak rosyjska wóda
Dajesz to głośniej na dyskach w klubach
Chociaż wiesz, że pierdolniesz jak wlejesz ją do pyska
Kurwa, to flow niszczy szyby w blokach, windy cofa
Chuj z tym, że masz plastiki, otwórz szybciej okna
Daj to w pizde na full, podkręc bass
Jak mój ziomek, śmigaj na dwór
Bo w tą szestastkę te punche wrosły, jak w ten świat dropsy
Wpieprzam je w Twój mózg jak Arnold w mięśnia koksy
Ha, to jak bym zmieścił pół Polski w karton
A za te wersy ściga mnie sam Rutkowski patrol
Bo mieszam tu równo, gdy w Polsce jest zastój
Pieprzę te korki i szykuj tą forsę dla nas tu
To demo jest już, chemią tu znów, style
Jak dwutlenek węgla lecąc z tych ust
Trochę zbladłaś, ale fetuj za chwilę
Bo 834 w rapie to Perpetuum mobile
[Ref. VNM, Boxi]
834 ziomy wiedzą tu to
Że nawet bez hologramu nasze demo to pro
Jesteś fanem rapu czy z wytwórni promo
Weź daj w pizdę to, niech Twoje kolumny tu płoną [2x]

[Verse 3: VNM]
Nagrałem to, chcę wyjśc z tą EP'ką, sie cieszyć jak dziecko
Nie chce z hobby swoim sie kryć jak Jackson
Na strop podziemia robie tu hop, nad hip-hopolo grobie tu skok, pierdole top of the pop
Na cash jestem głodny jak Flop, a Flip na fetę
Nagrajcie na mnie diss tu lepiej, lepszego flow nie ma dziś tu przecież
Nigdzie w sklepie, nigdzie w necie
Pasuje tu jak z tulipanem w zębach piździe sweter
Twojej wytwórni bilansu dam lifting
Przez klip za jedną tysięczną hajsu co Fifty
Z Twojej wieży zrobie se spelune tu ziom
Później komornik przyjdzie buchnąc Ci ją za rachunek za prąd
Mówiłem chcę to mieć na pierwszym krążku
Na trzecim krążku Ty mówisz chcę to miec pierwszy z ziomków
Słysząc to możesz przysiąc, że wiesz
Że 834 demo 3 2006 już jest

[Verse 4: Boxi]
Te kolumny płoną dymiąc skillem ponownie
Bo tym flow z nóg zwalam jak Filem w mordę
Czy typów Kliczko w Stanach, wiesz szybko na chama
Ten drugi wers to nie obsrana kryptoreklama
Trzeba to wjebac na legal, zrobic jak Fifty tu Meksyk
Sie nie pieprzę w tańcu, bo to nie Dirty Dancing
Ej dosyc już lat daje w głośnik ten rap
Ten mikrofon jak koka, muszę skosic im hajs
To na pewno się stanie, mamy jedno w planie
Żebyś słysząc to czuł jakbyś jebnął w klamę
Czy pigułę na klatce, brudzia z Nasem
W rapie wyciskam więcej niż Pudzian na ławce
Choć nie biorę nic by tu być, jebnij gin za 2 stówy
Bo wracam do gry, tak jak Jinx da Juvy
Puszczamy to w net, niech biorą to tłumy
Bo po raz 1 w Polsce kurwa spłoną kolumny
[Ref. VNM, Boxi]
834 ziomy wiedzą tu to
Że nawet bez hologramu nasze demo to pro
Jesteś fanem rapu czy z wytwórni promo
Weź daj w pizdę to, niech Twoje kolumny tu płoną [2x]