Popek & Denis
Marihuana
[Zwrotka 1:Popek]
Chciał na własność ją mieć tylko dla siebie
Bardzo mocno kochał ja, czuł się jak w siódmym niebie
Jak zazdrosny mąż nie odstępował jej na krok
Cały dzień z nią siedział w domu
Pilnował ją dzień i noc
Za każdym razem gdy brał ją w ręce był tak podjarany że nie jarzył mózg
Od stóp do głów przechodziły go dreszcze
Oni rozumieli się bez słów
Wszystko było git, miłość kwitła w domu
Pachniało kwiatami w powietrzu chemia
Był tak zakochany po same uszy
I nie czuł że na klatce zaczyna jebać

[Refren:Denis]
Sam dla siebie chce ją mieć
Daje mi to życia chęć
Zawsze chce ją wszędzie brać
Lecz nie mogą widzieć nas
Sam dla siebie chce ją mieć
Daje mi to życia chęć
Zawsze chce ją wszędzie brać
Lecz nie mogą widzieć nas

[Zwrotka 2:Popek]
Z dołu sąsiad (chuj) sprzedał dojebany łeb
Po dwóch miesiącach (dwóch) tak rozstali się
Koniec dostaw
W trawę gdzie indziej zaopatrujcie się
Żal i rozpacz (żal)
Nigdy skarbie nie zapomne cię

[Refren:Denis]
Sam dla siebie chce ją mieć
Daje mi to życia chęć
Zawsze chce ją wszędzie brać
Lecz nie mogą widzieć nas
Sam dla siebie chce ją mieć
Daje mi to życia chęć
Zawsze chce ją wszędzie brać
Lecz nie mogą widzieć nas
Sam dla siebie chce ją mieć
Daje mi to życia chęć
Zawsze chce ją wszędzie brać
Lecz nie mogą widzieć nas
Sam dla siebie chce ją mieć
Daje mi to życia chęć
Zawsze chce ją wszędzie brać
Lecz nie mogą widzieć nas

[Outro:Popek]
Koniec dostaw
Konie kurwa dostaw
Nie ma zioła na dzielni
Jak chcecie to wierzcie
Jak nie chcecie to nie wierzcie
Nie ma towaru w mieście
Chłopak tak się zakochał że odjebała mu palma i grzeje puche gdzieś w północnej Polsce
Łaał, Januszku, mówiłem? mówiłem Januszku? Januszku mówiłem?!
Mówiłem! Mówiłem! mówiłem to mnie kurwa nie słuchał
Teraz nie mam nawet jak do niego zadzwonić
Pozdrawiam Janusz
Pozdrawiam Ja-nusz-ku
Hehehehaaaaaaaa-je

[Denis:Refren]
Sam dla siebie chce ją mieć
Daje mi to życia chęć
Zawsze chce ją wszędzie brać
Lecz nie mogą widzieć nas
Sam dla siebie chce ją mieć
Daje mi to życia chęć
Zawsze chce ją wszędzie brać
Lecz nie mogą widzieć nas