White House Records
Wyspa Kormoranów
[Zwrotka 1]
Dobra, znów przybijam na przeklętej wyspy cypel
Zaliczyłem trzy wesela i jedną stypę
Na grząski grunt stawiam stopę
Dla ludzkości to jest jeden chuj, a dla mnie jeden stopień
Prąd kopie w chorym czerepie, członki telepie
Mały łyk tego co nie kupisz w sklepie i czujesz się lepiej
Albo gorzej, pan kormoran ponoć wszystko może
Korona drzewa gryzie glebę, a niebo rysze korzeń
To wyspa fantastycznych stworzeń, gdzie sporysz żre zboże
Gdzie borsuk śpi w norze, w borsuczym fetorze
Pogoda w humorze, humor w pogodzie tkwi
Po muchomorze otwierają się drzwi
Mam chyba deja vu jak Lord Tariq i Peter
Jakbym po bieżni w kółko biegł. Jakbym był chomikiem
Mam deja vu. To nie dom drzwi otwartych
Tu zimą walą w tropik, latem na narty
Sezon otwarty. Szybkie deale i wolne żarty
Znaczone karty. Monopol zawsze otwarty
Po obu stronach Warty nic nie warty zgiełk
Szlak przetarty jest. Wiec nie martwmy się
Kołują nietoperze – kto je tam kurwa wie?
Przypłynąłem z daleka, bo porozmawiać chce
Chce gadać z Panem Kormoranem
[Refren]
A ja nie ścigam własnych marzeń i planów. To nie koncert życzeń
Sam nie wiem na co liczę na Wyspie Kormoranów
Nowy Wspaniały Świat. Pusta w środku siostra i skamieniały brat
[Zwrotka 2]
Chce gadać z kormoranem; Kto to pojąć zdoła:
Czy to wyspa doktora Moreau, czy atol Mururoa?
Zapytaj chochoła – tańczylim całą noc
Złoty róg pogubilim, Stracilim całą moc I czy było warto?
Tą ponad marnościami ponadnormatywną marność
Zaplatać w melancholii warkocz?
I co z tego mam? Trochę nostalgii
Ten pierdolony przeciągły świst piór husarii. Mase awarii
Pachnie krew na Sali. Koziro wyszli
Ekskonkwistadorzy. De Niro w misji
[Refren]
A ja nie ścigam własnych marzeń i planów. To nie koncert życzeń
Sam nie wiem na co liczę na Wyspie Kormoranów
Nowy Wspaniały Świat. Pusta w środku siostra i skamieniały brat
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]