[Zwrotka 1]
Jeżeli lubisz jak ktoś wchodzi, albo wchodzisz na bit
To jesteś taki sam jak ja, albo ja taki jak ty
To pierwsze solo, jak pierwsze szlugi, czy pierwszy klips
Skojarzeń sporo, tak jak marzeń kiedy nie było nic
Kiedy z mordom rozkminiałem co to kontrakt i feat
I na urwanym filmie grałem na supporcie za free
Pamiętam swój pierwszy koncert za który wziąłem kwit
I takich wspomnień choćby chciał, to nie zabierze mi nikt(nikt)
Dziś po raz pierwszy jestem Tatą - dziękuje za to
Szczęśliwy biorę to na klatę, tego wagi świadom
Nie po raz pierwszy idę mordo, za dobrą radą
Kiedyś zaczęli iść, dziś patrz jak kurwa jadą
Ta, każde pierwsze razy mam w bani
Tak samo się jarali Rapem kiedy byli nieznani
Tak jak pierwsze Małach/Ruzuf, wiedział, że rozpierdolą
Ziomek jest dalej obok, mimo, że ta płyta to solo
[Refrenx2]
Pierwszy raz nie na spokój, a na żywioł jak kot
Pierwszy raz nigdy niski, zawsze wysoki lot
Każdy z nas kiedyś zniszczył, albo budował coś
Pierwszy raz, pierwszy raz, pierwszy raz
[Zwrotka 2]
Pierwszy dzień bitu, który wznosi mnie ponad tym
Pierwszy bit na płycie, w niego wplatam życie i rym
Pierwszy ogar, może teraz pójdzie klata, nie klin
Może pierwszy raz ktoś mnie zobaczy dobrym, nie złym
Pierwszy raz, ktoś kto nie docenia, doceni styl
Z przekazem Rap i dorosły facet, nie głupi szczyl
Tym razem tak to zacząłem, jestem sobą i kimś
Prawdziwy Hip-Hop mam zaszyfrowany w głowie na PIN
Pierwszy raz jak usłyszysz jakiś kozacki skład
Zapamiętaj jego nazwę, ja znam duży tych nazw
Wielkie pozdro dla tych wszystkich, małych i dużych miast
Gdzie pierwszy raz na trasie mordy miałem okazję grać
I dla tych, którzy pierwszy raz mnie słyszą, też wielkie PIĘĆ
Właśnie się dowiedzieli, że mam dobre bity i treść
Pierwszy raz, pierwszy numer, pierwsze siema i cześć
Problemu nie ma, jak jest Hip-Hop, przecież widać, że jest
[Refrenx2]
Pierwszy raz nie na spokój, a na żywioł jak kot
Pierwszy raz nigdy niski, zawsze wysoki lot
Każdy z nas kiedyś zniszczył, albo budował coś
Pierwszy raz, pierwszy raz, (pierwszy raz)