[Zwrotka 1: Głowa PMM]
Idąc w dolinie ciemnej, zła się nie ulęknę
Życie to film, gramy w nim – klatka po klatce, cięcie
Odchodzi ktoś daleko stąd, z bólu pęka ci serce
Chciałbyś powiedzieć wiele, a nie zobaczysz go więcej
Inni przeszli przez mękę, żebyś w tym świecie miał lepiej
Gotowi do poświęceń, nauczyli cię być człowiekiem
Jeszcze im się odwdzięczysz, pamiętaj – liczą na ciebie
Słowa przysięgi są święte i tak zostanie na wieki
Powietrze czyste. Wolności smak
Spokojny oddech. Powoli wstań
Przestałeś błądzić. Znalazłeś szlak
W takiej chwili jak dziś ponownie dotykasz gwiazd
[Bridge]
Wczorajsi przegrani w blasku chwały pójdą nad ranem
Dramaty pójdą w niepamięć. Wytrwale wzmacniamy wiarę
Jestem tu i czuwam, by tego nam nie zabrali
Dla naszych sióstr i braci wspomnienia trzeba ocalić
[Ref.]
Nie ma takiej chwili jak dziś
Drugiej takiej chwili jak dziś
Nie ma, nie ma, nie ma takiej chwili jak dziś
Drugiej takiej chwili jak dziś
Takiej chwili jak dziś
Nie ma, nie ma, nie ma takiej chwili jak dziś
[Bridge]
Wczorajsi przegrani w blasku chwały pójdą nad ranem
Dramaty pójdą w niepamięć. Wytrwale wzmacniamy wiarę
Jestem tu i czuwam, by tego nam nie zabrali
Dla naszych sióstr i braci wspomnienia trzeba ocalić
[Zwrotka 2: Wężu PMM]
Oderwany od rzeczywistości patrzę jak z dnia na dzień zmienia się obraz
Dni tak podobnych do wczorajszych chwil, choć wszystko dziś zależy od nas
Nieświadomi ludzie stoją w oknach. Wygodnie jest się jedynie przyglądać
Świadomość zmienia styl w momencie, gdy
Spokój ducha zaburza wojna
Wolności moja, powróć do mnie na nowo, zanim stoczę się na dno muszę spotkać się z Tobą
To jedno mogę przysiąść - poświęcam tym słowom honor
Będę walczył z całych sił, żyjąc w zgodzie z samym sobą
Poza kontrolą, związani symbiozą
Gdy nie dajesz rady, te wersy przyniosą ci ulgę pod nocy osłoną
Osłodzą łzy, które w tych chwilach przychodzą
Znam to - zapłaciłem słono za cierpienie obojętnych mi ludzi
Szedłem zaślepiony rządzą po krew, przez sen, nie mogłem się obudzić
Tlen płynął swobodnie przez płuca, czułem w nim cząstkę przekleństwa
Ciała padały na próg, wystrzał rozjaśniał mrok, broń trzymałem w rękach
Wbrew fuzji gniewu i cierpienia, pokuta prowadzi do zbawienia, Boże
Ręce wznoszę do gwiazd dla chwil jak dziś - chwil, których już nie ma
[Ref]
Nie ma takiej chwili jak dziś
Drugiej takiej chwili jak dziś
Nie ma, nie ma, nie ma takiej chwili jak dziś
Drugiej takiej chwili jak dziś
Takiej chwili jak dziś
Nie ma, nie ma, nie ma takiej chwili jak dziś
[Zwrotka 3: Kali]
Dziś nadszedł dzień zmian i nic nie będzie takie samo już nigdy
Z oczami we łzach patrzę na świat pełen egoizmu i krzywdy
Rzucam gonitwy, bym wreszcie zrozumiał, dlaczego mam czarne sny
Niech światło zawita jak poranne słońce - oświetli mi przyszłe dni
Dobrze wiesz, brat, dobrze wiesz, siora
Kolorowy ten świat jak płótna Nikifora
Niech aura zabłyśnie, w kolorach wypełni jak aula, odejdzie gdzieś zmora
Tak to ten dzień, bo nadeszła już pora, byś nie żył w horrorach
Zrozumiał małolat, że życie jest po to, by kochać na zabój
A nie jak gomora, gdzie zabija nabój (pach!)
Nie ma chwili jak dziś - widzę czysto, czuję sercem, nie mózgiem
Ci, co liczyli pliki, liczą na pomoc, bo ich życie puste
Odrzucam rozpustę i ściągam to złoto, aby ci pokazać
Nie rządzi mną pycha, nauczyć się pościć
Nie wyrzucać w błoto, niechaj ta zaraza nie wróci i zdycha
Kiedy pojmiemy, co nas zbawi za życia tu?
Jedność to siła, by się przeciwstawić złu!
Kocham Cię, bracie, tak, kocham Cię, siostro, szczerze!
Niech ta chwila trwa - przyjdź do nas na wieczerzę!
[Ref.]
Nie ma takiej chwili jak dziś
Drugiej takiej chwili jak dziś
Nie ma, nie ma, nie ma takiej chwili jak dziś
Drugiej takiej chwili jak dziś
Takiej chwili jak dziś
Nie ma, nie ma, nie ma takiej chwili jak dziś