Oyche Doniz
Nie chcę...
[Zwrotka 1: Tobi]
Niby wypas, na pokaz teledyski
Pożycz auto, dzwoń po dziwki
Zarobek szybki, dla takich jak ty jak każdy inny
Mylny obraz, tu walka o chleb trwa każdego dnia
Nie róbcie z muzyki polityki, nie na tej półce
Chore buce niosą dla was rap w pigułce
Odmulcie się, szanujcie własne ego
Bo nikt nie będzie chciał mieć z wami nic wspólnego

[Refren / Cuty / Scratche: DJ Noz]
Takich lamusów jak ty unikam
To w oczy kole, pseudo rap pierdolę
Boysbandy, śmiecie – wszystko sprzedajecie
Boli to tych, co z własnej woli się sprzedali

[Zwrotka 2: Rybson]
Pod szafą się mieści jego styl, a opowieści bez treści
Głos ma jakby na chuju jeździł
Zajarany, buja się jak w TV jak na czasie jakimś
Swoich bliskich taki sam sprzedawczyk
Pstryka w kasie fotki, ale zwrotki ma bez duszy
Tworzy plotki i się puszy, a dwa rymy i go suszy
Otoczony kobietami, co otaczają impotentami się za siano
Patentami nowego wylansowano
Tak samo, gdzie nie patrzę, jak w teatrze grają
Bogatsze rymy, nie udają, faktów nie zacierają
Mają to, o co pajacyki się pocą
Pierdolą, [?], bez otoczki i oprawy
Nie dla sławy, a dla chwały; same dobre oryginały
Niewypały niejednego powielały na hardkorze
Nie wchodząc na pole, się czaiły na zborze
To co, że giete masz, i ubierasz firmówki
Czy czołówki nie zapewnia wygląd z reklamówki
Nie wart złotówki twój rap, ja stówki mam nabite
Tylko moim wrogom polecam twoją płytę (Pajacu)
[Refren / Cuty / Scratche: DJ Noz]
Takich lamusów jak ty unikam
To w oczy kole, pseudo rap pierdolę
Boysbandy, śmiecie – wszystko sprzedajecie
Boli to tych, co z własnej woli się sprzedali

[Zwrotka 3: Foster]
Sprawdź tego typa, wypas, rap rarytas
Kto to? Pytasz
Z góry wiesz – tego stylu masz nie tykać
Jeśli nie chcesz z problemami się borykać
JWP / Deluks / Intoksynator – PCP klika, styka
Ten, ten i tamten wkurwia mnie jak spotkanie z policjantem
Mówię, co myślę; robię, co mówię zatem
Nie chcę mieć nic wspólnego z tym, co podpierdala cudzy patent
Wałkuje się z własnym bratem
Słuchacza raczy chujowym rapem
Więc lepiej szybko zamknij japę zanim ją otworzysz
A wszystkim wyjdzie to na korzyść
Żyj i daj pożyć, oby nasze drogo się nie zeszły
Twoje ściemnione słowa, twoje ściemnione gesty
Precz z tym; podpisany Foster, muzyce bez reszty oddany
JWPany, Wawa, Bielany

[Zwrotka 4: Doni]
Co, zapomniałeś? To już ci przypominam
Tak nadszedł finał, więc opowiem ci dlaczego
Ja dobrze pamiętam, to nie wzięło się z niczego
Z człowieka prawdziwego nie było w Tobie krzty nigdy
Właśnie to zło zrodziło te konflikty
Tłok, nie przyjazne tło, pamiętam to czas datę
Lecz tylko nie wiem, skąd wziąłeś się, skąd przyszedłeś
Czego chcesz tym razem? Szukasz wrażeń?
Nie ma miejsca na pokładzie, w bazie z twym orężem
Rozmijasz się z sensem dla mnie ważnych postaw
Dlatego nie chcę mieć z tobą nic wspólnego, koniec kropka
[Refren / Cuty / Scratche: DJ Noz]
Takich lamusów jak ty unikam
To w oczy kole, pseudo rap pierdolę
Boysbandy, śmiecie – wszystko sprzedajecie
Boli to tych, co z własnej woli się sprzedali