[Intro]
To ostatnie lato w mieście (raz)
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe...
(Raz, dwa, trzy, cztery, oh)
[Refren]
To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście
[Zwrotka 1]
Polej kolejkę, już dzisiaj ostatnią (co?)
Za to, że mówiłem, że da się tu wybić prawdą i teraz czuję zazdrość (hahaha)
Za złote płyty, farmazoniarzy z fajną fryzurą
Za to, że mają lepsze koncerty, lepsze recenzje, jeżdżą lepszą furą (prrra)
Lepszej dziewczyny nie mają (nie), moja jest wariatką (prrr)
I mogłaby cały ten parszywy świat obdzielić empatią
Jak całe te pieski, choć Lassie nie wróci
Piję we Wrocku od pierwszego dnia, gdy przyjechałem jak mój człowiek Buczi
Moi ziomale albo walą teścia, albo powoli ich zjada kortyzol
Exotic wakacje minimum raz w roku, może się z tego na chwilę wyliżą (prrr)
Byłem nogą w korpo, nawet nie jedną, a dwoma niekiedy
I zawsze na końcu, pomimo BIKu piłem na kredyt
[Refren]
To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście
To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście
[Przejście]
Ta, ta, ra, ra, ra
Ta, ra, ta, ra, ra, ra
[Zwrotka 2]
Byłem dzieciakiem, co nienawidził urodzin od zawsze (prrr)
Dorosłość to coś, co otwiera gębę, świat chce mnie wrzucić w tę jego paszczę
Ciągle dopytuję, czy coś tutaj pojebałem, że nie grałem jeszcze z muzą na Torwarze
Skoro grali ci, których ja ledwo kojarzę, a mam całkiem tutaj w kraju znaną twarz, ej
Byłem tu królem na schodach do niebka, byłem tu królem żyjąc na Pomorskiej (pozdro)
W pokoju za pięć stów, grając chałtury po całej Polsce freestyle'm za forsę
Byłem tu królem (hahahaha), bijąc się w bramach za idiotyzmy
I nie powiedziałbyś za parę lat, że mnie zobaczą wszyscy w telewizji
Leżałem na ziemi, gdy chłop chciał mnie kopnąć (pozdro), się jakoś pośliznął
Zawsze miałem farta, zawsze los sprzyjał, choć wychodziłem z nie jedną blizną
I zawsze tu miałem dobre serduszko, od patusów w bramach po ludzi na gigu
Pierwsi woleli stawiać kolejki, niż wozić do lasu na trip w bagażniku
[Przejście]
To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście
[Refren]
To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście
To ostatnie lato w mieście
Najebany już nie tęsknię
Czy na kacu, czy na zjeździe
Byłem królem w swoim mieście