[Refren]
Przeżyć więcej niż noc
I zbudować swój fort tam gdzie nie ma żalu i łez
A więc do rana pracuje się, ej, potem baluj jak szef
Chce przeżyć więcej niż noc
I zbudować swój fort tam gdzie nie ma żalu i łez
A więc do rana pracuje się, ej, potem baluj jak szef
[Zwrotka 1]
Nowy rok, stary gang
Nowy sos, stary ja
Ile już zmienił trap? Po co było się śmiać
Hahahahaha
Dotykasz chuja a nie sięgasz gwiazd
Hahahahaha
Palona wóda i otwarty bar
Młode szczyle, lecz to stara gwardia
Chuj mnie co tam pijesz i chuj mnie ile zarabiasz
Mam swoją ekipę i to nie tylko puste hasła
Dzisiaj gramy w Pile, potem trapowa Warszawka
Chuj mnie obchodzi co jarasz właśnie dlatego usunąłem snapa
Buduje od nowa swój zapał, bo pociechę z życia wyssała mi praca
Bo połowę życia bym spędził jak kacap
Bo wiem że to życie to więcej niż kara
Popełnione grzechy, więc przepraszam pana
Czasem robię rzeczy, przez które oddalam się od mojej mety
Choć już tak nie latam, nie latam jak kiedyś, znam losy Ikara
Nie ma co się spieszyć, chociaż zapierdalam tak jakbym się fety nawciągał lub najadł, a ciężar na plecy przyjmuję od dawna
I czasem mnie męczy że muszę udawać te głupie uśmiechy, bo w środku mnie spala
Bo jak mam się cieszyć, gdy widzę, że brata pożera apetyt, który sobie nadał
Dziś łapię za stery, trzeba kapitana, bo puste okręty skończyły na skałach
Nie zmienią monety, nie zmieni mnie pałac, gang, gang
[Refren]
Przeżyć więcej niż noc
I zbudować swój fort tam gdzie nie ma żalu i łez
A więc do rana pracuje się, ej, potem baluj jak szef
Chce przeżyć więcej niż noc
I zbudować swój fort tam gdzie nie ma żalu i łez
A więc do rana pracuje się, ej, potem baluj jak szef
[Bridge]
Wczoraj popiół, dzisiaj feniks
Jeden sposób by coś zmienić
Krok do przodu to mój prefiks
Nie bez powodu wszyscy chcemy przeżyć
[Zwrotka 2]
Mówię, wczoraj popiół, dzisiaj feniks
Jeden sposób by coś zmienić
Krok do przodu to mój prefiks
Nie bez powodu wszyscy chcemy przeżyć
Jazda jak off-road, zapierdol jak w Foxconn
Zachowaj ostrożność i nie daj się łowcom
Zapierdalaj jak hot rod, Kuqe to kowboj
W moim bucie są węże, bo przeszedłem się po nie jednej łące właśnie z tobą
Nie myśl, ze uwierzę, jak powiesz, ze rozumiesz błędy i nagle jest spoko
Byłem w podróży ze sobą, przywiozłem pamiątki dla każdego z was
Wysyłam wiadomość głosowa, a jedyne co w niej słyszycie to wiatr
Tylko wiatr i dumę, ona chce być u mnie
I zjarać się skunem, a na końcu zamówić Uber
Jakie to próżne, na stoliku cztery butle
Proszę tańcz jeśli umiesz i poczekaj aż usnę, poczekaj aż usnę
Poczekaj aż usnę
[Refren]
Przeżyć więcej niż noc
I zbudować swój fort tam gdzie nie ma żalu i łez
A więc do rana pracuje się, ej, potem baluj jak szef
Chce przeżyć więcej niż noc
I zbudować swój fort tam gdzie nie ma żalu i łez
A więc do rana pracuje się, ej, potem baluj jak szef