[Intro]
(Jaok: Yyy, a jak oceniasz tę nową falę, która teraz przez YouTube'a się, że tak powiem, wypromowała? Może, może pseudonimami nie będę bardzo sypał, bo się bardzo nie znam, ale taki na przykład Bedoes jest...
Wujek Samo Zło: No, proszę bardzo, no, właśnie to jest tak, tylko wiesz, on się przez samego YouTube'a nie wylansował. Oczywiście YouTube pomaga teraz młodym artystom, ale ten chłopak po prostu uderzał—)
[Zwrotka 1]
Gdy zaczynałem, to nie miałem nic, każdy się śmiał albo olewał
Chodziłem dwie klasy do prywatnej szkoły, bo mama nie chciała menela
Bo mama chciała jak najlepiej
Nie chciała, by ten blok mnie zeżarł
A dzieciaki z prywatnej szkoły potrafiły śmiać się, że mam tani plecak
Całe dzieciństwo, braciszku, miałem przejebane, a nie miałem pecha
Do trzeciej klasy poszedłem normalnie, to śmiali się, że chodzę w dresach
Mama poleciała na wyspy, sprzątała kible i spała po śmieciach
Babcia się mną zajmowała, bo tata miał w chuju, gdzie jest jego dzieciak
Widziałem melanże
Widziałem brzydkie suki, średnie suki, piękne suki, widziałem każde (każde)
Prawie zamieszkałem na dnie (na dnie), prawie zostałem na winklu
Gucci nie zmienia niczego, bo byłem tak samo prawdziwy
Jak chodziłem w ciuchach kupionych na rynku, Borek!
[Interludium]
(Eldo: Bedoes, tak? Który urodził się wtedy, kiedy była bitwa w Płocku. Posłuchałem jego parę kawałków, poza niektórymi, które nie są moją, gdzieś tam, bajką, to jest tekstowo człowiek, który jak będzie konsekwentnie pracował to... świetni ludzie, naprawdę)
[Zwrotka 2]
Podjeżdżam na blok w nowej furze, jakoś rok już nie jeżdżę autobusem, bo już nie muszę
Nie wiem, ile kosztuje Twój koks, piję sobie sok w nowej furze, nie wiem, bo już nie muszę
Ale szanuję tych, co tak jak ja nic nie mieli, to moi ludzie
I w chuju mam, w jakiej kto chodzi bluzie
Gonię marzenia, nie mogą mi uciec (to co!?)
Kto stoi w budzie? Gdzie moje mordy? Kto stoi w budzie?
Ja piszę teksty, a ziomy maturę, a technika jakbym był po polibudzie
(Je-je-je-jestem hardkorem!)
Tak tutaj gadał co drugi, miałeś tu wejść, ale nie weszłeś
Nie jesteś w Ho-Hollywoodzie
M-mój pies ma na imię Gustaw, czemu tak z dupy to wplatam w te wersy?
Bo mój pies ma na imię Gustaw, i nawet on bywa od ciebie mądrzejszy
W swojej galerii trzymałem jedynie obrazy nędzy
Schowaj swój towar i teksty, schowaj swój towar, jedź zobaczyć Meksyk (skrr, skrr)
Moje ziomy pchały marię, dzisiaj Maria jak chce być pchana, to dzwoni (brr)
Gram to dla dobrych dzieciaków ze średnich, bogatych i biednych rodzin (brr)
Nie chce twojego towaru, ani twoich propsów, chuj mnie obchodzisz (brr)
Wpadłem tutaj zagrać koncert najlepszy w Polsce, tak to się robi!
[Interludium]
(Yurkosky: Pomysł na kawałek, wykonanie, luz, ja tutaj kupuję takiego Bedoesa, oczywiście to jest klimat "bedoesowski", no, i "haters gonna hate" i true-school'owe głowy będą kręcić głowami)
[Zwrotka 3]
Pisze o mnie każdy polski hip-hopowy portal
Gada o mnie twoja dupa, koleżanka, kolega i twoja siostra
Czas obudzić ten kraj, a ja i tak skurwiele dałem wam pospać
Twój idol może mi— (co!?), twój idol to zwykły prostak
Pokaż mi drugiego chuja w tym wieku z lepszymi wersami od Borka
Mam miasta i sceny, czarno na białym jak Marta Linkiewicz
Wszędzie nas znają, więc wszędzie wejdziemy, SB litery jak semper fidelis
Nic nie jest za darmo, by ujrzeć ocean, musiałem przepłynąć to szambo
Moja ex dzwoni, nie mogę odebrać, jestem na randce z karmą
Dawaj papier tu, jak chcesz beefu typie, no to KPW
Ale po co ci to? Ale po co, cipo? Miałbyś większe szanse gdzieś na KSW
Ach! Ale chuj! Znowu gdzieś pluje się ćpunek
Włóż rękę w ul, to jej nie wyjmiesz, nie jesteś królem Arturem
Mój menago wie wszystko, mój menago wie kiedy i gdzie
Mój menago mi mówił, że ostatnio mówiłeś brzydko, psie
Od zawsze robiłem hip-hop
Jak było hejtów siedem, siedemnaście czy siedemdziesiąt
I będę robił choćbym miał milion!
[Outro]
(Mateusz Natali: A jeżeli miałbyś wybrać osobę z tego najmłodszego pokolenia rapowego, teraz, z tej nowej fali, którą byś.. myślisz, że dobrą płytę byś zrobił, dobrze byście się zgrali w duecie, to kto by to był?
Tede: Z Bedoesem.)