Qbik
Wiele Szans
[Zwrotka 1]
Przez kilka złych decyzji zmarnowałem wiele szans
Czasu już nie cofnę tak jak słów rzuconych na wiatr
Jakiś czas byłem tylko statystą bo przestałem ufać zmysłom
Jednak sam do dziś się zastanawiam dlaczego tak wyszło
Gdyby czas leciał wolniej może wtedy mógłbym zmienić coś
Co dzień każdy z nas nieświadomie gdzieś popełnia błąd
Lecz trzeba się pogodzić z tym że los nie gra czysto
Nie oglądać się za siebie by móc spokojnie spojrzeć w przyszłość
Chcę od razu zmienić wszystko ale nie pozwala mi moje lenistwo
I do tego dochodzi bezsilność bo znowu nie jest tak jak powinno
Cóż tak wyszło bo życie jest zjawiskiem prób i błędów
Ale pomimo paru porażek nie zamierzam stawać w miejscu
Nasze życie jest pełne nowych szans wskazówki daje nam czas
Nie popełniaj tych samych błędów spróbuj docenić to co masz
Musiałem przemyśleć kilka spraw by zrozumieć ich znaczenie
To gdzie jestem to nie przypadek dla mnie to przeznaczenie
Doceniam dzisiaj więcej choć to nie było proste
Bo chciałem uciec gdziekolwiek by tylko czuć się dobrze
Lecz nadal tutaj jestem by dawać Tobie szczęście
I patrzeć w Twoje oczy gdy prosisz mnie o więcej

[Zwrotka 2]
Każdego z Nas zmienia natłok spraw gdzie nie możemy sobie poradzić
Każdy chce zmieniać innych ale najpierw zacznijmy od siebie samych
Jesteśmy ciekawi słów i ludzi którzy potem zadają rany
Przez naszą nienawiść chcemy żyć bez granic aby w końcu dostąpić władzy
Choć życie to pościg gdzie w każdym momencie może coś się pogorszyć
Wyciągnąłem wnioski rachunek jest prosty chce pokazać swoje możliwości
Multum złości siedzi we mnie bo niby się starałem ale nadaremnie
Bo w tych czasach nic nie jest pewne meta jest daleko ale nadal biegnę
Nadszedł czas żeby zabrać swoje i nie pozostawić złudzeń innym
Kiedy nie wykorzystam szansy sam sobie będę winny
Nie miej mi tego za złe że nie potrafię rozmawiać poważnie
Po tym wszystkim wolę sarkazmem nadal udawać że jest jak dawniej
To zabawne bo nie jest fajnie choć nikt nie powiedział że będzie lekko
Przez to nie raz jestem dziecinny bo chciałbym znów poczuć się jak dziecko
Los wystawia nas na próbę trzeba przezwyciężyć lęk
Tylko od nas zależy czy napiszemy happy end
[Zwrotka 3]
Los daje nam wiele szans musimy to wykorzystać
Marzenia to nie fikcja choć istnieją tylko w naszych umysłach
Nadal się staram jak mogę i robię swoje
Bo czekam aż szczęście będzie po mojej stronie
Lecz to nie koniec bo teraz oczekuje od siebie więcej
Po tym wszystkim nie obchodzą mnie już konsekwencje
Zmieniłem do tego podejście
Szkoda że nie czułem tego wcześniej
Jebie się coś i bywa tak często
Lecz nie będę o tym mówił jak większość
Każdego z nas boli ta przeszłość
Bo każdy dzień to jebana niepewność
Możesz mi zaufać nie chcę Cię pouczać
Wszyscy chcą mówić ale nikt nie chce słuchać
Nie czekam już na te wszystkie cuda na niebie
Spoglądam w przód i staram się iść przed siebie
Dzisiaj ponownie na marzenia biorę kredyt
Choć chyba nie mam już tej samej wiary co wtedy
Chcę skupić się na sobie i odnaleźć spokój znów
Żeby nie szukać już winy w tonie moich słów
Setki nieudanych prób żeby znowu coś zmienić
Czekam na swoją szansę aby w końcu coś odmienić

[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]