[Intro: KaeN]
Prr
[Zwrotka 1: KaeN]
Piszę do tych, którzy tutaj to nie mieli lekko
Do tych, którym życie niezłe zgotowało piekło
Piszę do tych, którzy tutaj to nie mieli matki
Którzy w pocie czoła płacą jebane podatki
Do tych, którzy przyciągają te kłopoty ciągle
Skumaj to, chłopaku, że ja tak samo też błądzę
Skumaj to, chłopaku, ja podobnie łapię korbę, proste
Przejmują kontrolę niekontrolowane żądze
Piszę to do ciebie, jeśli dobrze ci się wiedzie
I kiedy przyjaciele zostawili cię w potrzebie
Piszę to do ciebie, jeśli w domu było dobrze
I kiedy w domu nie zgadzały się wasze pieniądze
[Refren: KaeN]
Ludzie niby piękni, tacy niedostępni
Uwielbiają prestiż
W głowie się nie mieści, to ci niby lepsi
Zobacz oczy bestii
Ludzie niby piękni, tacy niedostępni
Uwielbiają prestiż
W głowie się nie mieści, to ci niby lepsi
Zobacz oczy bestii
[Zwrotka 2: Epis Dym KNF]
Marzyła od zawsze: spać za friko w hotelach
I nosić tutaj status gwiazdy, influencera
Skończyła na kamerach, broń Boże, coś ukradła
Zamiast reklamować ciuchy, to leży półnaga
Na-na-na-na, śpiewać każdy może
Dla kariery chłopakowi dopierdoliła poroże
Nic nie pomoże, jak nie masz talentu
Więc, żeby zaistnieć, to stawiasz kilka prętów
Sercu nie jest żal, psychika jest twarda
Zgadza się siano, no to wszystko bangla
Przypięta jest ranga kurwy-celebrytki
A nawet pałacu! Będę gościem z małej gminki
[Refren: KaeN]
Ludzie niby piękni, tacy niedostępni
Uwielbiają prestiż
W głowie się nie mieści, to ci niby lepsi
Zobacz oczy bestii
Ludzie niby piękni, tacy niedostępni
Uwielbiają prestiż
W głowie się nie mieści, to ci niby lepsi
Zobacz oczy bestii
[Outro: KaeN]
Ludzie niby piękni, tacy niedostępni
Uwielbiają prestiż
W głowie się nie mieści, to ci niby lepsi
Zobacz oczy bestii
Ludzie niby piękni, tacy niedostępni
Uwielbiają prestiż
W głowie się nie mieści, to ci niby lepsi
Zobacz oczy bestii