Pięć Dwa
Zbyt dużo
[Zwrotka 1: Hans]
Zbyt dużo myśli, analiz zapalić
By ogień oczyścił rany rozdrapane całe
Zbyt dużo słów już wypowiedzianych
By dym je przyćmił i zostały zapomniane
Zbyt dużo złości w wódce wykompane i na pamięć
Znam te sceny zawiści nawzajem wylanej
Zbyt dużo sie stało, aby iść tak dalej
Ale ciągle za mało, by nie było czasu na zmianę
To zbyt dużo wiem, lecz zbyt mało jako całość
By burzyć sens tego, co z nas pozostało
Bądź dla mnie dobra to wystarczy
Ja tez chce taki być i wybaczyć by żyć
I nie patrzeć na nic, co nie zawsze chce być jak wymarzysz
To ludzkie sie sparzyć i trudno jest sprawić
By sie tym wzmocnić i nie zabić
Wyciągając wnioski z porażek tych cudzych i tych własnych
Coś pękło - zlepię to twoja i swoja ręką
Mam pewność, że wszystko inne to wszystko jedno
A względność to dla nas zapomniana przeszłość
Ze tętno twoje i moje ma wspólną prędkość
A wewnątrz wciąż ogrzewa nas to samo ciepło
Bo większość w nas to samo dobro i piękno
Zostawiam betonowy świat, zatapiam się w miękkość...

[Refren]
Ja nie chcę dalej iść samemu
I żyć bez celu jak wielu
Drzeć w złości niewinne kartki papieru
Wybaczyć, zapomnieć to wszystko, więcej nie mów
[Zwrotka 2: Deep]
Zbyt dużo szans na naprawę tego, co zepsute w gniewie
By brnąć dalej w złość i żyć w żalu bez ciebie
Choć męska łza śmieszy, a kobieca uchodzi płazem
To obie nie zmienią nic za żadnym razem
Zbyt dużo już płaczu zmytego z podłogi
Za wiele ciętych słów rzucanych po to, by dobić
W ataku, w ripoście, by trafić w zimną pościel
Zbyt dużo miłości, by osobno żyło się prościej
Ja wiem, znika stres, wtedy znów jesteśmy piękni..
Moja dłoń, twoja podniesiona nad udręki
Zbyt mało chwil ulotnych zostaje w pamięci
By wierzyć w cud, że wystarczają tylko chęci
Nie chcę już kłótni, już wystarczy
Zbyt dużo namiętności jest w nas, by dalej ze sobą walczyć
Te bzdury codzienne nie są ważne tu
Zbyt dużo egoizmu w nas, by dzielić wszystko na pół
Zbyt dużo głupstw stawianych ponad to, co łączy
Wystarczy tylko objąć się, by wreszcie z tym skończyć
Stopię ten lód ! Stopię ciepłem mych ust
By czuć, że my dwoje mamy jeden puls !

[Refren]
Ja nie chcę dalej iść samemu
I żyć bez celu jak wielu
Drzeć w złości niewinne kartki papieru
Wybaczyć, zapomnieć to wszystko, więcej nie mów