[Zwrotka 1: Reno]
Stopa otwiera mi drzwi na oścież
Odpalam soundtrack do bycia gościem
Pod nogami Twój teren, jak robię ecie-pecie
Kurwa, tak się powinno chodzić po tej planecie
Ja i parę osób tutaj czuje to samo
Miasto znowu przeżuje i wypluje nas rano
Nie myl mnie z influencerami, to się nie zmienia
Przyszedłem zjeść, a nie robić fotki jedzenia
Młody, piękny, ta, bez nałogów
Może trochę koloruję, ale co to jest za świat bez kolorów
Dzień święty święcić, tyle wiemy z dekalogu
Więc pijemy sobie gdzieś tam na zapleczu nektar bogów
Biorę oddech, odpalam burbon
Nie psuj haju, nie trzaskaj furtką
To nie jest sztuka, jakich tysiąc w roku
Rób co chcesz, ja nie mam czasu żyć po trochu
[Refren]
Tylko raz, te wersy słyszysz tu ostatni raz
[Zarefren / Skrecze: DJ Te]
Chcemy tu pasji, a nie tylko kaski
Gramy na wszystkich rewirach
Bez przewózki nad wyraz
[Zwrotka 2: KPSN]
Tutaj wpadam, dla mnie stary to już chyba debiut
Wejdę na scenę i dam ogień, który ma niewielu
Wypij za moje zdrowie, poskacz do numerów
Tamto to historia, lepsze czasy, dziś z gwinta zeruj
Tutaj daje Piotrek, dobrze trzymam formę
Jak na melanżu kiedyś, tutaj z każdym dobrym ziomkiem
Kiedyś mieli bekę w mordę, dziś w takim składzie
Od nawijek na Shureze, to KPSN, dajesz
Jak psu buda się należą mi te brawa
Bierz dwie dychy na ściepę, wpadaj, ja spliffa odpalam
Puszczam wskazówki zegara jak rymy w cypherach
Nie jeden wieczór tutaj Cię na pewno sponiewiera
Taka opcja tylko raz, więc później nie żałuj
Zostało już niewielu nas w tym pieprzonym kraju
Sami swoi, szczerzy i oryginalni
I daj Boże stary, żeby nie ostatni
[Refren]
Tylko raz, te wersy słyszysz tu ostatni raz
[Zarefren / Skrecze: DJ Te]
Chcemy tu pasji, a nie tylko kaski
Gramy na wszystkich rewirach
Bez przewózki nad wyraz
[Zwrotka 3: Bonson]
Jeśli już darzyło Ci się zwątpić rzeczywiście
No to kurwa prochu tu dla Ciebie nie wymyślę
I może kiedy zniknę, zrozumiesz: trza było uwierzyć szybciej
A wtedy krzyknę: gdzie byliście?
Więc jadę tak, jakbym jutro miał już zdechnąć
Tak, jakby to był mój ostatni bal przed śmiercią
Tańczę więc z nią, tak jakbym miał wyzionąć ducha po ostatnim werblu
Albo to tylko jeden z wersów
Za co Cię cenią ludzie?
Bo mnie się zdaje, że jak serio mówię, no to kurwa ze mną pójdziesz
Bo za swoim, to się w ogień i nieważne, co Cię spotka
No chyba, że się mylę, to mnie popraw
Więc jeśli kumasz mnie od pierwszych wersów, łykniesz temat
A jak odbiłeś gdzieś po drodze, no to wstydź się teraz
I chuj, nie będę wciskał Ci, co warto sprawdzić
Bo nie wiesz dziś, czy nie słyszysz mnie po raz ostatni
[Refren]
Tylko raz, te wersy słyszysz tu ostatni raz
[Zarefren / Skrecze: DJ Te]
Chcemy tu pasji, a nie tylko kaski
Gramy na wszystkich rewirach
Bez przewózki nad wyraz