[Zwrotka 1: Kacper HTA]
Najpierw jest dobrze kiedy wszystko się zgadza
Pojawia się zwątpienie, zaufanie, na końcu zdrada
Mam jakby radar, czasem czuć to od ludzi
Jakby smród się unosił na kilometr lecz okrutnie dusił
Nie opowiem ci historii do nucenia przy choince
Ja tak jak milion po prostu żyć chcę
Życie czasem bywa ciut trudniejsze niż wakacje
Ja też chce osiwieć przy rodzinie gdzie akacje
Póki co ciągle akcje, długi i wrogie frakcje
Lepiej by cię nie skuli gdy się prosisz o atrakcje
Mam akcent z ulicy, bo jaki kurwa mam mieć
Żyć chcę jak król i nie zdechnąć jak śmieć
Chcieć, odpuścić, położyć się w piach
Urodzony żeby przegrać wygrywając swój świat
(Urodzony żeby przegrać wygrywając swój świat)
[Refren: Gibbs]
Pokaż mi kto będzie ze mną gdy doczekam już swoich dni
Został w nas tylko już proch, przez to że w ogień skakaliśmy za ludzi swych
Nie wierze w nic, zasad już nie ma, od kiedy w ludziach jest pierwiastek cienia
Czasem to zdrada ujawnia naprawdę co wcześniej krył mrok [x2]
[Zwrotka 2: Kacper HTA]
Zobaczyłem co to duma i że nie ma opcji przewiń
Tylko konsekwencja, nigdy zaufania kredyt
Gasną kolejne pety w zardzewiałej popielniczce
Od startu do mety wciąż obserwujemy fikcje
Walczą o honor, o względy, uznanie grona
Był z niego idol, to bandyta, a dziś korona
Jak widzisz widok wciąż zależy od patrzenia pola
Przestaje widzieć, jest pobudka, cement do kolan
Obieram kurs i nie ważne jaka pora na zegarku
I nie ważne ilu z tobą przyjdzie karków
Mam motywator, rozgonię was kurwy po parku
Prędzej skonam niż coś oddam, haram na haracz
Mam w sercu honor, nikt nie będzie mnie okradać
Im więcej masz pieniędzy, tym łatwiej przepierdalasz
Jarasz i przeżywasz ten sam dzień od nowa, tak wygląda życia szkoła
[Refren: Gibbs]
Pokaż mi kto będzie ze mną gdy doczekam już swoich dni
Został w nas tylko już proch, przez to że w ogień skakaliśmy za ludzi swych
Nie wierze w nic, zasad już nie ma, od kiedy w ludziach jest pierwiastek cienia
Czasem to zdrada ujawnia naprawdę co wcześniej krył mrok [x2]