[Zwrotka 1: Kacper HTA]
Walę ratatatatata tak jak Tommy Gun
I bababababakam nawet jeśli nie pozwoli pan
Jak Obi-Wan, Rest in Peace jak Koby gram
Mówię co mi leży, nie musisz mi wierzyć
To że szerzy się tu dalej, kiedyś tylko małe grono
Poprawna polityka w rapie toleruje homo
Układy za follow, klepaki za featy
Dlatego na tej płycie tylko ludzie z mej ekipy
Nie podlegamy nikomu
Chociaż wokół tylko blood money, blood money
Tylko po to by mieć Armani
Wszyscy młodzi nocą stali tak jak batmani
Mało kto się żali, gdzie masz
Gdzie masz, hajs mami (wow)
Ghetto music, FNS, ej
Leci płyta, fake friends mają mayday
Hejter, patrz, patrz, to mój pay day
Nawijam na Dopehouse
Tu nie ma wjazdu fakе fake
[Bridge: Kacper HTA]
Tommy Gun, jak Tommy Gun
Choć bez mafii to dalej wali ganją
Gramy rap, a niе najebanym banjo
Chłopaku lepiej spal to
Zanim obrócisz salto
Tommy Gun, jak Tommy Gun
Choć bez mafii to dalej wali ganją
Gramy rap, a nie najebanym banjo
Chłopaku lepiej spal to
Zanim obrócisz salto
[Refren: Gibbs]
Za każdą z ran przyjdzie czas
Los odwróci jedną z kart
Zawieje wiatr, mocny wiatr
I odsłoni każdą z wad, ukrytych wad
Twarzą w twarz, staniesz pośród głuchych braw
Na jednej z sal zobaczysz sam
Kto się będzie z kogo śmiał
Za każdą z ran przyjdzie czas
Los odwróci jedną z kart
Zawieje wiatr, mocny wiatr
I odsłoni każdą z wad, ukrytych wad
Twarzą w twarz, staniesz pośród głuchych braw
Na jednej z sal zobaczysz sam
Kto się będzie z kogo śmiał
[Zwrotka 2: GMB]
Choćbym szedł pod wiatr, staram się po dobrych torach iść
Oczekują chwał, jaką tajemnicę skrywa krzyż - stop
Na kadr, gdy ulotne chwile wsysa wir
Kręty widzę szlak, jakiś cud mnie utrzymał w nim
W mieście pełnym broni sam się czuje
Jakbym gonił sny nie jak Gal Anonim
Wszyscy oficjalnie: Jebać Psy!
Nie ma w butach słomy
Suszu tony zmieniają się w dym
Jeden chciał korony, wiec niech sam roni swoje łzy
Umarł król, wiec niech żyje król na nowo
FNS, HTA i nikogo nad głową
Też za niczyją namową, ani niczyją pomocą
I żaden fart ej, sami idziemy tą drogą
Kiedyś nie wierzyli we mnie i muszą przyznać byli w błędzie
Gdy idę dalej, oni we mgle
W nich wypluwam dziś te rymy niczym łuski Tommy Gun
[Refren: Gibbs]
Za każdą z ran przyjdzie czas
Los odwróci jedną z kart
Zawieje wiatr, mocny wiatr
I odsłoni każdą z wad, ukrytych wad
Twarzą w twarz, staniesz pośród głuchych braw
Na jednej z sal zobaczysz sam
Kto się będzie z kogo śmiał
Za każdą z ran przyjdzie czas
Los odwróci jedną z kart
Zawieje wiatr, mocny wiatr
I odsłoni każdą z wad, ukrytych wad
Twarzą w twarz, staniesz pośród głuchych braw
Na jednej z sal zobaczysz sam
Kto się będzie z kogo śmiał
[Zwrotka 3: Felipe]
Nie próbuj mówić mi jak żyć i jak ogarnąć wszystko
Wciąż jestem czujny bo do trumny bywało już blisko
Nie jestem z gumy, w końcu daje upust swoim myślom
Wypluwam te słowa zalewam cie jak ulice rynsztok
Chcieli patrzeć na mnie, z góry patrzeć na mnie
Wasze niedoczekanie jak ostatni z diabłem taniec
Bardziej jak rozdanie talii, gdzie rządzi walet
Budzi w niej opęt, ale rzucając kamień na szaniec
Leci wers do ludzi, Dopehouse, uzi flow jak sushi vibe
Dusi cie surowy jak beton
Dwie strony żeton ma zawsze
Ten syn dorastał na klatce, od małolata miał pancerz
Robią - klik klik, ale nie robią - bang bang
Graja rytmy na pozór niebezpiecznie
Walą w powietrze, poubierani w tęczę
My to stara szkoła, ja za moich ludzi ręczę
Pada strzał ziom, pada pada strzał ziom
Nie ma was, w drodze na kogutach patrol
Niesiemy światło, jesteśmy tu od lat to
Lot na całe życie, nie chwilowy romans z rapgrą