[Verse 1: Spajder]
Idę w przód po swojemu, nie tracąc werwy
Bez przerwy stalowe nerwy, [???] rezerwy
Agresywnie, charakternie według zasad całe życie
Poza kolejnością, poza schemat, zobaczycie
Betonu, profesor rapu, koneser, a jak
Własnie tak, ku za krat, frajerom litości brak
Elo, ziomuś, tak to widzę, SJN się nie wstydzę
Nie ma czasu na puenty, to przejażdżka po klasyce
[Verse 2: Jongmen]
Stalowe nerwy, gram do rezerwy się pali
Autorzy skandali, tych brudnych nielegali
To dla ziomali, nie połączył nas przypadek
Zimny pot odlewa skroń, a serce staje przy gardle
Każdy z nas ulicznym katem, DSW zasady twarde
Ja mam, skurwysynu, kartel i stalowe nerwy, [???]
Stawiam na jedną kartę, DSW mixtape
Słuchaj jak gardła zdarte niszczą Ci system
[Verse 3: Limit]
Stalowe nerwy tak jak [???] na krawędzi katany
Zaciskasz zęby, wtedy krew płynie Ci ustami
To ja, tylko ja i ten świat, czy przegrany
Bo to twarde reguły no i sztywne zasady
Idziesz, przeżyć agresywnie na beton
To uważaj chłopaku, bo przepadniesz jak żeton
Namieszałeś, że tak pięknie, [???] do Polski płynie rzeką
[Verse 4: Jeżozwierz]
Stres wykradł z oczu pewność siebie
Dreszcz, się trzęsie jak na skręcie mendę bezkres
Zedrze na bruk wnętrze, kręcąc pętle
Podnieś rękę, niech się zebrze, tłamsząc bestię
[???] w świętym miejscu DSW
Stal wita w zaklęciu, chroni mnie tu, tu się kieruj
Pierdol mędrców, co ku [???] pchają
Wielu tak jak [???] gradem
[Verse 5: CBR]
Tu problemy, czas i hajs co dzień dają nam popalić
Żeby tutaj żyć, musisz nerwy mieć ze stali, czaisz
Niejeden się powalił, nie dotrzymał tempa
Niejeden się spalił i krawężnik trzymał w zębach
Południowo-praski syf reprezentant
Żyję według swoich zasad to jest sprawa pierwsza
Nerwy trzymam na wodzy, ze swoimi jestem kwita
CBR, Warszawski Styl, ze mną DSW ekipa
[Verse 6: MXN]
Stalowe jak Iron Man, wierz, że wytrzymam
[???] twarda stal, ja się nie powyginam
Szukasz tego stylu, co wytrzyma ciężar, widzę
Szukasz tego stylu, co zacumuje wersów kotwicę
Nie ma piony dla oszustów, dla tych, co nie mają wizji
Dla tych, którzy się tasują [???] z telewizji
Ja na tytanowym stylu jadę z siłą bullterriera
[???] w żyłach DSW, dla mnie szkołą Ksawiera
Zawsze
[Verse 7: Koszykarz 23]
Nerwy, nerwy, serce tętni, krew pompuje
Kilka syren, wilczy bilet, to bankowy, nie przywilej
[???] spokój, wzrok wyostrzył, [???] handicap [???]
To do tuzy, [???] masz tu gości, którzy z góry
Nie sprzedają, choćby dramat i przypały
Mają honor, cele, grzechy, no i nerwy też ze stali
To jak panzer do Michael'a pierwsza klasa tutaj wjeżdża
Supa parter to nie dla nas, my na szczytach sztywna garda
Dobry wariat, wiem to kmini, bez problemu, nie, że finish
[???] ktoś przypomni, co się działo
Co nerwowo Cię poznali, ogień piździ jak w Walhalii
Bo zabierze nas walkiria sprawców boju, nas nie wkurwiaj
Z nas kilku typów, co jak Eastwood się nie jebią
Twarde nerwy, klimat [???], jestem cięty na kurwiszcze
Dobry wokal, Mazowiecka, bo to biba, w dychę wystrzał
[Verse 8: Diox]
Panie dum, duma, wpierdol masz niemal gwarantowany
Bo to boom, boom zrobił ogromne kuku Twym trackom
Chcesz na podwórku, puść o tym famę chłopakom
Niech ustawią się w bramie, tylko niech nie mówią mamie
Zrobimy losowanie, wybierzemy nas dwóch
W sumie mam wyjebane, mogę być sam na stu
Czujesz, kładę lachę, na stół, im kładę lachę na ramię
Stalowe nerwy, pióro nie drży, krew to atrament