Żabson
James Bong RMX
[Refren]
Ostatnio nie mam dni gdy mija haj, ej
Ty mówisz że to syf, a ja "daj stuff", ej
I nim rozpalę styl, rozpalę hash, ej
Dym i wokale, z tym mi mija czas, ej

[Zwrotka 1: Wac Toja]
I skurwysyny chcą mieć co mam ja, ej
Ale to tylko chęć, nie mają jaj, ej
I czuję popęd, jest popyt jest podaż
Dziś mamy sobotę, ja ochotę mam na loda, ej
Dobra kręć, najpierw blant, dobra kręć
Bo mam chęć, na ciężki high, mocna rzecz
To nowa część, Wac Toja, ej a.k.a
Onija pentagram w diamencie jeszcze pare wkręt
Dym pozwala mi znaleźć spokój na misji
I to jest wojna gdzie jest spokój w środku click click
Zaraz wybuchnę, albo urwę głowy wszystkim
Wszystko tak wtórne i nudne jak w telewizji
Syf mi kładą na banię, ja mam wizji parę
Na spliff i balet, fit i litr i nie pytaj dalej
Tak witam panie, mogą mi mówić Ave, ale
W takim układzie zyskuję i tracę zasięg

[Refren x2]
Ostatnio nie mam dni gdy mija haj, ej
Ty mówisz że to syf, a ja "daj stuff", ej
I nim rozpalę styl, rozpalę hash, ej
Dym i wokale, z tym mi mija czas, ej
[Zwrotka 2: Żabson]
Dym i wokale z tym mi czas mija
Insomnia mnie dobija, Wac Toja on i ja
Pal dżoja i powijaj następnego
Nie mam dość tego, moje alter ego
To normalny ja (normalny ja)
Odpalmy stuff, pogadajmy jak za dawnych lat
Bo dorosłem widząc tylko klatki na blokach
Dla nich jestem osłem bo chcę mieć te klapki na oczach
Inni palą blanty na pokaz ,a mi, a mi
A mi fanki kręcą blanty na biodrach
Zmarszczki na powiekach mam
Widok płaski na codzień na świat
Nie jest łatwy dla człowieka lajf
Oglądam tylko swoje highlights
Bez hajsu, high life, bez kontraktu, mam rap
Chcesz wpaść tu nagrać, najpierw traf tu Bullseye
Mam dar a blanty jak mantra
Nie chciałbyś tak jak ja? co dzień ten sam stan
I tak daj stuff

[Refren x2]
Ostatnio nie mam dni gdy mija haj, ej
Ty mówisz że to syf, a ja "daj stuff", ej
I nim rozpalę styl, rozpalę hash, ej
Dym i wokale, z tym mi mija czas, ej