Grubson
Z KOŃCEM POCZĄTEK

[Intro: Grubson & Zalia]
Za nim do brzegu to, dam się ponieść
Za nim do brzegu to, dam się ponieść

[Zwrotka 1: Grubson]
Jeszcze tyle do odkrycia mam w sobie chęć życia
Tego potencjału nie wykorzystać żal
Choć czasami mocno ściska
Zawsze gdy za młodu patrzyłem wzdłuż torów
Kminiłem co jest na drugim końcu
To był zacny powód, by zgłębiać świat wokół
Dopuszczając ciekawość i marzenia do głosu
Po dziś dzień na swój sposób widzę świat
Nie wiedziałem, że będę w najlepszej lidze grać
Jeżeli ciekawość pierwszym stopniem do piekła
To piekło musi być piękne, choć pewnie nie tylko dzięki niej tutaj jestem
W miejscu gdzie bezsеnne, szczere więzi partnеrskie
Wspomnień bezkres, anielskie jak tereny alpejskie
Tu być kozakiem, znaczy być bogatym nie w fanty, a wiedzę
Doświadczenie, dobre intencje więc [?]

[Refren: Grubson & Zalia]
Daje się ponieść i wyczuwam dobry moment
Daje się ponieść, puszczam fantazji wodzę
Daje się ponieść, ponieść, ponieść
Wtedy początek, tam gdzie koniec
[Zwrotka 2: Zalia]
Jeszcze tyle do odkrycia mam, a na dysku stale miejsca mi brak
Chcę czas zatrzymać na zdjęciach, mój rok to parę lat
Na liście punkty odhaczam, nie czekam na to, co dopiszę los
A gdy się męczę wraca na odpowiedni tor
Bo tak mi jest najlepiej, dopasuję każdy kształt
Patrzę wprost przed siebie, po horyzont planów i zmian
Wiem gdzie moje miejsce, intuicji oddaję ster
Eksploruję przestrzeń, drogowskazem każdy dzień

[Refren: Grubson & Zalia]
Daje się ponieść i wyczuwam dobry moment
Daje się ponieść, puszczam fantazji wodzę
Daje się ponieść, ponieść, ponieść
Wtedy początek, tam gdzie