Grubson
Pókim Ruby
[Zwrotka]
Witam serdecznie, choć przyszło długą drogę pokonać
Drogę, by wreszcie zad na dobre w studio ulokować
Nim wrócę do Mikołowa, kaj drugo połowa
Chata i robota, którą tak trudno pokochać
Tychom pamięci oddanie- salwa honorowa
Zdecydowałem o przeprowadzce, by się ustatkować
Nadal z przedział do auta, by móc pływać na mikrofonach
Po primo przekazywać wiedzę nie tylko w tych stronach
Gibko unaocznić, cito sito knowań
Wpoić, ile dobra prawdziwa miłość chowa
Co znaczy silna wola, gdy 100 lat juny zagłuszy
A wiesz, że głupi chudy, jak smak introducji kusi
Córko, synu, pókim ruby rymów tłustych druki
Do obligów mających dziwny tytuł kumpli rupy
Nie pucybuty zastęp z betonowej dżungli ludzi
Gały widziały, co brały, z przesady cukier studzi
Nie z dupy śluby, trochę zmartwieni i luzy śruby
Uczyć musi, czego nie wszech ludzi Rubik
Zielsko wyparło szlugi- Mafio, dosyć trucia
Choć transakcje- to samo- pomoc, albo profil buca
Z niedoli, do niewoli- wypierdolił Propan- Butan
A wy pierdoły pod stolik, ciągnąć szefowi druta
Wypadałoby się pobawić w Robin Hooda
Ale pozostaje opis, na hip-hopowych gruzach
Na nuda, nie duda i na fonii 3ody Budda
Nie Judasz, czy kutas, co ma wymogi hobby sułtan
Pomoc pilotów z Kosmosu i garderoby kru ma
Mojo zaprosisz grupa- to ci chodzi wóda
Synonim chluba miasta, tak, jak przystało
Na poetę mego pokolenia nigdzie nie wywiało
Tak wiele już wydano, i są okryci chwałą
Mój materiał nie miał, nie ma być przemocy spiralą
Ja nie z tych, co se pipają i palą cygaro
Raczej z tych, co wydobywają, choć pył wdychają
Przy MaxFlo działając, przedstawiając protest song
36 wersów na 35 rok
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]