Nie lubię być miły kiedy tego nie czuje
Tylko dlatego, że ktoś tego potrzebuje
Tym bardziej sram na to i możesz wysyłać te chuje
Dziwne, że jeszcze gadamy nawet nie powiesz dziękuję
Jestem aktywny na bloku ale dziwny i inny
A wśród tych robotów ciągle czuję się winny
Jestem na pozór naiwny bo tylko ci przytakuję
Po prostu jestem pasywny jak pierdolone drzwi windy
Leję pieprzone procenty do pierdolonej mirindy
Już trochę gubię się w głowie ile mam zrobić tych singli
I kto to kurwa zamówił i czy ktoś znowu mnie kupi
I latam na starej bombie a miałem nowe mieć buty
Kocham ją ale nie wierzę jej przez to wszystko zjebie się
Przeproszę ją to powie że już dawno po obiedzie jest
Psuję co mi dane bo jestem pierdolnięty
Rozmawiaj ze mną w czasie przeszłym
[Ref]
Ja rzygam tym jaki jestem
Umiem kochać ciebie nie potrafię siebie uwierz we mnie
Weź mnie w swoje ręce
Wiem że sam powinienem zrobić to i więcej i dużo więcej
Wszystko umiera we mnie równomiernie
Czekam i czekam aż to gówno przejdzie
Nie wiem czy kiedykolwiek to osiągnę
Nie wiem czy kiedykolwiek stąd odlecę
Ona trochę zmokła a z deka jej buźka mokra
Nie pomyślała że spotkała kurwa łotra
Mogło być inaczej w głowie zaświtało postaw się
Nie pozwolił jej no i teraz kurwa koszmar
Głupia akcja wyszła ale wcześniej przy nim doszła
Gdyby coś powiedział no to pewnie by z nim poszła
Ale milczy ten skurwysyn chociaż nienawidzi ciszy
Na co on kurwa liczy
Chciałbym żebyś obiecała mi że jestem tylko ja
Chciałbym żebyś obijała każdego innego łba
Każdego jednego dnia pisała do mnie gdy wstaniesz
Kręciła dla mnie tym sraniem kiedy robimy śniadanie
Kiedy mamy pochytaną trawę to palimy razem
Kiedy inna tu napisze wtedy nawet ją obrażę
Żebyś poczuła się lepiej każdego do siebie zrażę
Pewnie jestem jaki jestem, bo to nigdy się nie zdarzy
[Ref]
Ja rzygam tym jaki jestem
Umiem kochać ciebie nie potrafię siebie uwierz we mnie
Weź mnie w swoje ręce
Wiem że sam powinienem zrobić to i więcej i dużo więcej
Wszystko umiera we mnie równomiernie
Czekam i czekam aż to gówno przejdzie
Nie wiem czy kiedykolwiek to osiągnę
Nie wiem czy kiedykolwiek stąd odlecę