[Zwrotka]
Ty, nie widzę już opcji, bym mógł bujać się bez floty
Było i minęło, teraz fruwam se jak motyl
Nigdzie się nie bujam, kiedy niunia chce narkotyk
Patrzy mi w oczy, czym ta suka chce zaskoczyć
Koty, tak jak suki lubię koty
Budujemy armię tu pod ziemią, nie wiesz o tym
Gdybyś mnie nie poznał, to byś nadal zbijał bąki
Chcę krwi jak wampir, ona chce chyba mąki
Resztę tego crapu ma na szalu, jak Patchworki
Kolorowe paciorki, hop, chcę do Holki
Chcesz mieć ją dłużej, to ją dobrze pierdolnij
Nie za dobrze pierdolnij, bo jej może coś odbić
Jeszcze mi nie odjebało, żebym zaczął ruszać dopy
Ale coraz częściej mam tu chęć na emoty
Jeśli dziś ich nie wezmę, no to seks da mi doping
Brudne sekrety, z nikim nie gadam o tym
To co ty nazywasz fachem, to jest sprzedanie dupy
Ten mam na żarty, nie myśl, że dam się skusić
Jesteś z podziemia, niby, że taki wczuty
Nie próbuj wchodzić w moje jebane buty
Moje bloki lubią tłoki, kiedy tłok był na kartkach
Każdy kto tu przychodził, tylko dobrze się zatkał
Nie wiem jaki to był rok, ale kot wybrał lot
Tu za dobre lądowanie byś nie dostał dobrych not
Mimo tego jakoś udało się wstać
Tamte czasy dziś zakrywa makijażem każda blać
Z nowymi chłopami tripy, bo potrafią dobrze grać
To są te same kurwiny, które tu wciskały nać małolatom
Nie pisz do mnie, tylko proszę, przecież widzę, że masz chłopa
Masz i dziecko, co ja całą trójkę mam pokochać?
Dobrze, że wróciłem z UK, coraz smutniej jest na blokach
Nie wiem kto by tu tym kręcił, gdybym kurwa nie dotarł
Teraz oni w głowie mają gówno, nie rap
Nie mów, że za późno tu jest kurwo, się da, hej