[Intro]
Otwieram oczy po długim śnie
I w gardle znowu kłuje mnie
W powietrzu zapach dopalonych skrętów
To przez ciuchy te
Pamiętasz jak mówiłem, że nie usne jak nie skuje się
Ty prowokujesz mnie?
Ja wydałem już fortunę w grze
Na uncję albo stówki w hurcie
Teraz w głupim punkcie
Co z naszej rodziny zostanie tu kurwa później?
Aspołeczni mocno, czekają na bluzy z logiem
W main'ie nam nie poszło bo zawsze za dużo powiem
[Zwrotka 1]
Kładzie się i mogę złapać ją za sierść
A potem szybko wejść
I zrobić to co mnie najbardziej kręci, w końcu dziwką jest
Część mnie jej wejdzie między włosy jak jebana wesz
I z zachywtem sama będzie krzyczeć, że jebana jest
Na zawsze pozostanie w mej pamięci wygląd starych met
Chociaż ten alkohol nie zastyga jak wylana krew
Ile nie przepiłbym lat, z moją głową chcę coś nadal mieć
Więc mówię trenuj stary, tutaj tyle teraz kalek jest
Choć chęć życia spada z drzew, kolejny oblałeś test
Ofensywnie dalej mimo że ich przewaga jest
Dzielić nas chcą i się udaje im
Ja we łbie mam taki film, że będą wypierdalać z kin, cześć
[Zwrotka 2]
Wiesz, lubię się psuć, w mojej krainie seksu
Wiesz, lubię śmiech, po tej kokainie ze stów
Kiedy jestem trzeźwy czuje, że stoimy w miejscu
Czekamy na podmuch który wyrwie nas z butów
Ja nie widzę atutów tylko dziwkę jak huhu
Ale wyrwie ją tylko najprawdziwszy z czarnuchów
Beka z głupich dup i głupich typów
Którzy zjebią całą swoją opinie dla głupich sztuk
Puk, puk, kto tam? Wielki chuj, albo na czoło but
Łatwo grać trap, ale tak to kolo zrób
Po latach srania po kątach, kontrakt, pękniesz
Kto będzie jeszcze po takich ziomkach sprzątał? Kontra
Chciałbyś walczyć, nie byłeś na frontach
Ważne słowa nie byle nagonka
Robie swoje i nie widzę końca
Żyję tak jak kocham, albo i nie kocham
Teraz śmiech, a za chwilę szlochasz
Teraz baks, a za chwilę koka
[Outro]
Jebany idiota myśli, że jest wojownikiem
Bo się o życie przez chwilę otarł
A to moje już dziewiąte, wiesz prawie zabili kota
Gorzkie życie więc nie krzywie się kiedy tu spijam shota
Wybijamy dzisiaj młoda, zapomnij o tych klamotach
Powiedzcie, czy dobrze mnie słyszycie
Chcę się wbić na lokal
Chcę się wbić na lokal