Pikers
Robie wiecej gdy mi sie nie chce
[Refren]
Siedzę chwilę w aptece zmulony testem
Odłączony jestem
Kiedy robisz 50 ja robię setkę
Robię więcej od reszty gdy mi się nie chce
Kiedyś z siebie na występie damy setkę
Oni patrzą jakby przyjechała Gessler
Dzwonią do mnie, ale poza ziemią jestem
Nie ma żadnych zakazów na drodze mlecznej
Nie wiem czemu dla ciebie otwieram serce
Kiedy mamy problemy rozkładasz ręce
Kiedy robisz coś rób to z sensem
Kiedy leci ze sceny nikt tego nie chce
Dookoła tylko sami aferzyści
Wyciągacie telefony przy wszytkich
Potem piszecie jebać policje, jebać policje, jebać was wszystkich

[Zwrotka}
Nie chce wpierdalać z wami z tej samej miski
Nie chce wydawać z wami tej samej kasy
No i to że się znamy chuja to znaczy, będzie łatwiej ci podać chuja do d..y e
Rozumiem musisz się wozić, już taki kulawy trap robisz
Ale masz fajne ozdoby, szkoda że album naprawdę chujowy
Kiedy się starasz i nikt Cię nie widzi
A Ci co są wyżej nie mają twej ligi, to zaczynasz tworzyć prawdziwe klasyki
One wypierają te na trackach rzygi
Daj im posmakować tej prawdziwej sztuki
I spróbuj tym życiem się upić, może to się udać, niech wiedzą to suki
Może ruszysz z tam skąd już nigdy nie wrócisz
Moje życie to śmietnik mówi, weź mnie chodź, proszę weź mnie dotknij
Moje życie to jest wielki syf, gorzki smak, a ty jesteś słodki
Moje życie to wielki splif, cienki wsyp, dźwięki płyt
Moje życie to wielki splif, cienki wsyp, dźwięki płyt
[Refren]
Siedzę chwilę w aptece zmulony testem
Odłączony jestem
Kiedy robisz 50 ja robię setkę
Robię więcej od reszty gdy mi się nie chce
Kiedyś z siebie na występie damy setkę
Oni patrzą jakby przyjechała Gessler
Dzwonią do mnie, ale poza ziemią jestem
Nie ma żadnych zakazów na drodze mlecznej
Nie wiem czemu dla ciebie otwieram serce
Kiedy mamy problemy rozkładasz ręce
Kiedy robisz coś rób to z sensem
Kiedy leci ze sceny nikt tego nie chce
Dookoła tylko sami aferzyści
Wyciągacie telefony przy wszytkich
Potem piszecie jebać policje, jebać policje, jebać was wszystkich