Pikers
Kasuj
[Refren]
Postawiłem się gdy mogłem, dziś nie mówią na mnie dobrze
Wolą przybić mnie do krzyża i zamówią dla mnie pogrzeb
Mimo tego dalej trzeba kosić kurwy w każdej zwrotce
Złe podszepty chcą bym uciekł, ale głowa mówi do mnie
Kasuj, kasuj, kasuj tłumy za ten koncert, kasuj ludzi z nadchodzącej, których wkurwi taki postęp
Tak jak lubisz kasuj mońce, czas ostudzić tę nagonkę, by obudzić się na łące, by nie zgubić się na dobre

[Zwrotka]
Niby z kronik wiem że wczoraj byłem przejebanym brzdącem
Dużo byłoby inaczej gdybym nie wyleciał z jąder
Nie dogodzisz nigdy tak narzekającej jednostce
Ścięli włosy mnie, już od szczęścia więcej kopnę
Ich nie było gdy na bloku mokłem czekając na motkę
W głowie milionowy koncert o tym napisałbym książkę
Suka chciała robić dobrze a ja swoje ciągle mącę
Nie zawładnie mną dekoltem, lecz otworzy mordę bo chciała mieć też to co mam w sobie
I przenośnie i dosłownie, robiłem to mimochodem im to idzie zbyt opornie
Masz to w sobie czy po prostu chcesz kasować ale nie pracować
Ktoś musi zareagować, tylko szczere słowa

[Refren]
Postawiłem się gdy mogłem, dziś nie mówią na mnie dobrze
Wolą przybić mnie do krzyża i zamówią dla mnie pogrzeb
Mimo tego dalej trzeba kosić kurwy w każdej zwrotce
Złe podszepty chcą bym uciekł ale głowa mówi do mnie
Kasuj, kasuj, kasuj tłumy za ten koncert, kasuj ludzi z nadchodzącej, których wkurwi taki postęp
Tak jak lubisz kasuj mońce, czas ostudzić tę nagonkę, by obudzić się na łące, by nie zgubić się na dobre