Pikers
OTWÓRZ OCZY

[Zwrotka 1]
Lepiej otwórz swoje oczy, zanim będzie za późno
Zanim szatan wpadnie w szał, zacznie rozdawać karty
Tu gdzie dzień picia dla nas to tylko żarty
Przed następnym ciągiem spisz testament na brudno, narty
Fakty brednie wszystko wyssane z palca
Całodobowa farsa ja z dala od was jak od marsa
Siedzę na schronie z dala od tego zgiełku
Miasto nocą w euforycznej mani na skraju lęku
Fabryczna wada czy specyfik łeb zepsuł
Zacznie się karnawał jak obudzisz się w końcu ze snu
W głowie mam filmy jakby zabrakło sensu
Czeka drewniane pudło jak nie skończę z tym w porę
Jak nie skończę to w czarny worek, tam nas nie było
No może jedną nogą, ale w porę się zawróciło
No może jedną nogą, ale w porę...

[Refren]
Jak mam być spokojny kiedy dookoła burdеl
W jedną sekundę podwijasz ogon jak kundel
Niе wiem dokąd prowadzi droga dokąd pójdę o północy
Otwórz oczy, otwórz oczy
Jak mam być spokojny kiedy dookoła burdel
W jedną sekundę podwijasz ogon jak kundel
Nie wiem dokąd prowadzi droga dokąd pójdę o północy
Otwórz oczy, otwórz oczy
[Zwrotka 2]
Oni chcą zrobić kawałek, ale nie dostaną tortu
Rzucam w ciebie mięsem jesteś pieskiem wiec aportuj
Prosto z mostu, ale nie skończę gdzieś na dworcu
Tyle razy byłem w sztosie widziałem się w czarnym worku
U was pije się z wyboru — u nas pije się, bo strach przestać
Padaka, odgryzione języki i brak mieszkań
To nie picie towarzyskie jeśli tak też masz
Każde przeżyte otrucie to jak głaz z serca
To nie trzęsienie ziemi tylko brak we krwi nafty
DJ w tyle zgrywa sety, Pablo, combo kreski, narty
Się zrobi za gorąco to pozwolę, zdejmij majty
Odjebałem sporo grube błędy, ale i farty
W alei prawdy nie ma czasu na zły ruch
Faktem jest, na rogu czeka pies no i każdy wróg
Na oczach krew — dawno temu już się spalił mózg
Zgony szpitale detoksy to nie twardy grunt, martwy punkt

[Refren]
Jak mam być spokojny kiedy dookoła burdel
W jedną sekundę podwijasz ogon jak kundel
Nie wiem dokąd prowadzi droga dokąd pójdę o północy
Otwórz oczy, otwórz oczy
Jak mam być spokojny kiedy dookoła burdel
W jedną sekundę podwijasz ogon jak kundel
Nie wiem dokąd prowadzi droga dokąd pójdę o północy
Otwórz oczy, otwórz oczy