[Refren x2]
Jesteś moim narkotykiem, narkotykiem, narkotykiem
Dzisiaj raczej Cie zażyje, Cie zażyje, Cie zażyje
Jesteś moim narkotykiem, narkotykiem
Chłodny wieczór i znasz powód czemu pisze
[Zwrotka 1]
Zarzucam na słuchawy jazz
Wiem czego chce
Wiem czego ty chcesz
Mamy podobny cel, ja
Szanuje każdego kto choć trochę pomógł
Kto rękę wyciągnął, to jest właśnie pomoc
Siedzę sam przed tekstem i beatem co chłonąć
Chce mnie w całości
Za pierwszym miejscem pościg
Może i jestem żałosny
Ale powiedz czy znasz typa, który kiedykolwiek
Tak bardzo prosił
O pierwsze miejsce i starał się o nie
Nawet jeśli miałby skakać w ten ogień
Może siedzę cicho i wcale nic Ci nie powiem
Ale to był początek, sprawdzaj to ziomek
[Refren]
Jesteś moim narkotykiem, narkotykiem, narkotykiem
Dzisiaj raczej Cie zażyje, Cie zażyje, Cie zażyje
Jesteś moim narkotykiem, narkotykiem
Chłodny wieczór i znasz powód czemu pisze
[Zwrotka 2]
Dobra niby skala
Ale minęły te czasy
Kiedy nie przywiązywało się uwagi
Do tej kasy
Tylko dragi, teraz dragi
A ja ciągle stoję drugi
I mam w dupie pustych ludzi
Choć sam czasem też zażywam
I w chawirze się zaszywam
Kiedy odmowa dostępu
Nieodebrane połączenia
Choć słyszałem wielu
Typów którzy chcieli mnie skasować
Minęła się nasza droga
Prr, prr
To odbijam bez słowa
Mam niunie jak Martini
Ale chłodne te wieczory
Kiedy mówi mi, że sztywny
Przecież miało być wygodnie
Malujesz na czarno-biało
I się nie zastanawiając
Co w mej duszy ciągle grało
Gdzie ten odzew
Parę wilków już mnie zjadło
Ale to nie powstrzymało
A rekiny które wokół płyną -
Wolne
Miałem iść pod górę
Ale zaliczam to z prądem
Utożsamiając się z Mowglim
Gonie postęp
[Refren]
Jesteś moim narkotykiem, narkotykiem, narkotykiem
Dzisiaj raczej Cie zażyje, Cie zażyje, Cie zażyje
Jesteś moim narkotykiem, narkotykiem
Chłodny wieczór i znasz powód czemu pisze