White 2115
Nie umiem kochać
[Intro: White]
Wyszła niezła zupa, nie mogło nam nie wyjść (nie)
Te jebane narkotyki, jak mam ich nie zażyć (zażyć)
Co to za (?) do ucha, inaczej nie zmierzę
Rozkochałem wszystkie, a nie kocham żadnej
[Refren: White, Palar]
Naprawdę, ja nie kocham żadnej (żadnej)
Przeleciałem ją, jak duszek Kacper
(?), drzwi dla niej są otwarte (zawsze)
Chyba naprawdę nie umiem kochać żadnej
Naprawdę, ja nie kocham żadnej (żadnej)
Przeleciałem ją, jak duszek Kacper
(?), drzwi dla niej są otwarte (zawsze)
Chyba naprawdę nie umiem kochać żadnеj
[Zwrotka 1: Palar, Slowez]
Ona patrzy na mnie, ściąga to z siebie
Powiеm, że wychodzę to panikuje
Odkłada butelkę, rzuca się na szyję
Zamawia co oni, no bo raz się żyje
Jest starsza ode mnie ma daddy issues i pyta czy ją adoptuje
Jedziemy w busie w dziesięciu, a ja ją całuje, chujem
Nawet nie pyta czy może zostać na dłużej, już nie ma złudzeń (nie ma)
Przed chwilą nagrała chórek, szybko zmiksuję
Że nawet były pomyśli, że lewituje
[Refren: White, Palar]
Naprawdę, ja nie kocham żadnej (żadnej)
Przeleciałem ją, jak duszek Kacper
(?), drzwi dla niej są otwarte (zawsze)
Chyba naprawdę nie umiem kochać żadnej
Naprawdę, ja nie kocham żadnej (żadnej)
Przeleciałem ją, jak duszek Kacper
(?), drzwi dla niej są otwarte (zawsze)
Chyba naprawdę nie umiem kochać żadnej
[Zwrotka 2: Palar, Slowez]
Ja naprawdę nie umiem kochać żadnej
Próbowałem wejść na dobrą ścieżkę, znowu nie tym razem
Wydawałem to na bzdury, dopóki trafię w szklankę
Oddałem przysługę, nie wziąłem na poważnie jej
Mówię, że coś czuję, a naprawdę nie
Ledwo im polałem wódę, już całują się
We dwie, dla mnie, dla mnie, dla mnie
Nie krępują się, przy mnie
[Refren: White, Palar]
Naprawdę, ja nie kocham żadnej (żadnej)
Przeleciałem ją, jak duszek Kacper
(?), drzwi dla niej są otwarte (zawsze)
Chyba naprawdę nie umiem kochać żadnej
[Outro]
(żadnej) (przeleciałem ją)
(zawsze)