Kuki
Beznadziejne intro
[Intro]
Sorry - pisiory

[Zwrotka 1]
Słuchasz Kukiego wacka, ten album to padaka
Przy tych jebanych trackach idzie się popłakać
To pierdolony fuckup - pioseneczki dla głuchych
Z digipacka dziwko wypełzają karaluchy
Były wielkie plany, rynek miał być rozjebany
Eksperyment uznany za nieudany
Miejsce ma w śmietniku, segreguj skurwielu
CD - do plastiku, digipacka - do papieru

[Refren 1]
Trasztok!
Daj panie spokój
Rozczarowanie tego jebanego roku
Po chuj to słuchać?
To najgorsza z płyt
Chujowizny szczyt - jest mi za to szmato wstyd

[Zwrotka 2]
Odsłuch tego gówna, to picie wody z Prypeci
Jak mi leci, siedzę i pierdolę śmieci
Rym się słabo kleci, nie zarobię na tym kaski
Trasztok byłby knajpą - miałby pół gwiazdki
Jedenasta płyta i nie zmienia się jedno
Dalej robię rap - robię rap na odpierdol
Staję się żulem i w ogóle się nie jaram
Zrób z tego albumu podstawkę pod browara
To kara dla uszu, żaden dobry kawałek
Miałem rozpierdolić - a znowu się najebałem
Ta płyta skurwiele, ma w chuj wiele braków
Poszukaj se puncha w stogu tracków chłopaku
[Refren 2]
Trasztok!
Mogę się chować
Miała być płyta audio - wyszła nagrobkowa
Ej skurwysynu! - czuję mega smutek
Moje pięć minut - trwało minutę

[Przejście]
Wrzuć to do hasioka
Wrzuć wrzuć to do hasioka
Wrzuć to do hasioka
Wrzuć wrzuć to do hasioka
Wrzuć to do hasioka
Wrzuć wrzuć to do hasioka
Wrzuć to do hasioka
Wrzuć wrzuć to do hasioka

[Refren 1]
Trasztok!
Daj panie spokój
Rozczarowanie tego jebanego roku
Po chuj to słuchać?
To najgorsza z płyt
Chujowizny szczyt - jest mi za to szmato wstyd

[Refren 2]
Trasztok!
Mogę się chować
Miała być płyta audio - wyszła nagrobkowa
Ej skurwysynu! - czuję mega smutek
Moje pięć minut - trwało minutę