[Refren: TPS]
No to los płata figle, rzadko jest niewinnie
Po to mam ręce, żeby zabrać to zwinnie
Się dziwią, a po co? Stworzyli nas takich
Życie bywa trudne, odsiadka nie zawiasy
No to los płata figle, rzadko jest niewinnie
Po to mam ręce, żeby zabrać to zwinnie
Się dziwią, a po co? Stworzyli nas takich
Życie bywa trudne, odsiadka nie zawiasy
[Zwrotka 1: TPS]
Pozory kierują na drogi zakazane
Tu jak trzyma ktoś coś w ręku w bójce, pewnie tym dostaniesz
Przedłużenie ręki, będą mieli jak to dojdą
Nie brakuje wiaratów, pękniesz jak jesteś kondon
Bomba na glebę, przekopany któryś z rzędu
Akcja jak na filmach, kordon psów, dużo nerwów
Przechodzę, nie wnikam, i tak swoje mam problemy
Zawsze gotowy jestem, pozbawiony tremy
Na sceny nieważne, skupiony na detalach
Co pomogą mi dokończyć, co buduje się dla nas
Odpalam, by zwolnić, zbić to ciśnienie
Akurat to jest chore, że grozi to więzieniem
Czysto na niebie, dzień się ładnie zapowiadał
Żeby tylko tu na dole dobrze wszystko poukładać
Los figle płata, będzie zysk albo strata
50/50, że pasuje klucz do zamka
[Refren: TPS]
No to los płata figle, rzadko jest niewinnie
Po to mam ręce, żeby zabrać to zwinnie
Się dziwią, a po co? Stworzyli nas takich
Życie bywa trudne, odsiadka nie zawiasy
No to los płata figle, rzadko jest niewinnie
Po to mam ręce, żeby zabrać to zwinnie
Się dziwią, a po co? Stworzyli nas takich
Życie bywa trudne, odsiadka nie zawiasy
[Zwrotka 2: Wieszak ZDR]
Przeklinam, przeklinałem, jeszcze trochę się po wkurwiam
Jaki los zgotowany, dzieciakom z podwórka
Jeden ma, drugi nie, konflikt narasta
Tamten od mamy od ciśnienia się pochlastał
Nic z tym nie zrobisz, wszystko zapisane
Los ci płata figle, nie wiadomo co się stanie
Po co się nastawiać, co ma być to będzie
Podążaj przed siebie, znaki zapisane wszędzie
Nie myśl o błędzie, podążaj swoim szlakiem
Pokaż, że jesteś dobrym chłopakiem
Nie rób pod górkę, bo to się nie opłaci
Jak nie złamią ci szczęki, to los ci odpłaci
Więcej zyskasz niż stracisz, jak zaufasz dobrym radom
Zbierz w sobie siły tam, gdzie marzenia kradną
Sam kowalem swego losu, rób co masz robić
Nie będziesz winny, tylko Bóg może sądzić
[Refren: TPS]
No to los płata figle, rzadko jest niewinnie
Po to mam ręce, żeby zabrać to zwinnie
Się dziwią, a po co? Stworzyli nas takich
Życie bywa trudne, odsiadka nie zawiasy
No to los płata figle, rzadko jest niewinnie
Po to mam ręce, żeby zabrać to zwinnie
Się dziwią, a po co? Stworzyli nas takich
Życie bywa trudne, odsiadka nie zawiasy
[Zwrotka 3: Ejkej]
Dwie prawe ręce, ty nie masz głowy
Strzel se z procy, jak masz do mnie problem
Chcę spokoju, na wojnę gotowy
Jebać podchody, z góry mówię co moje
Hieny, gamonie, kurwę smażę, najpierw kroję
Wymieniam z ksywy, kop se mogiłę
Twój towar padaka, mój towar to killer
Kocham rodzinę, czuję, że żyję
Co dźwignę, to moje, pierdolić problem
Trzeba robić swoje i jebać paranoje
Gonione gamonie, swoich racji bronię
Jak masz do mnie problem, no to masz problem
Z braćmi jestem blisko, liczymy walutę
Nic się nie zmieniło, jebać te banknoty
Zanim zaczną cię słuchać, trzeba się namachać
Piję wódę i rozpalam macha
[Refren: TPS]
No to los płata figle, rzadko jest niewinnie
Po to mam ręce, żeby zabrać to zwinnie
Się dziwią, a po co? Stworzyli nas takich
Życie bywa trudne, odsiadka nie zawiasy
No to los płata figle, rzadko jest niewinnie
Po to mam ręce, żeby zabrać to zwinnie
Się dziwią, a po co? Stworzyli nas takich
Życie bywa trudne, odsiadka nie zawiasy